Czy w Nowym Sączu będą chodniki pochłaniające smog?
Na pierwszy rzut oka chodnik wygląda bardzo zwyczajnie. Betonowe płyty w samym centrum Warszawy przy Rondzie Daszyńskiego nie są jednak zwykłe. Chodnik o powierzchni boiska piłkarskiego oczyszcza miejskie powietrze z zanieczyszczeń.
Czytaj też W rok umrze pół miasta. Porażający raport NIK o smogu
Jak to działa? W konstrukcji płyt zostało wykorzystane innowacyjne rozwiązanie polskich naukowców. To specjalny beton z domieszką tlenku tytanu, który dzięki promieniom słonecznym wykorzystuje zjawisko fotokatalizy. Na jego powierzchni dochodzi do redukcji szkodliwych substancji , w szczególności dwutlenku azotu, które rozkładają się na nieszkodliwe związki i razem z wodą deszczową odpływają do gleby.
Chodnik wybudowany w tej technologii nie tylko ma zdolność do zmniejszania stężenia szkodliwych substancji w powietrzu, ale zyskał także właściwości samooczyszczania.
Czy w Nowym Sączu też możemy mieć takie chodniki? Ludomir Handzel, który niedawno objął władze w magistracie, jednym ze sztandarowych haseł swojej kampanii wyborczej uczynił walkę o czyste powietrze, a w roli pełniącego obowiązki dyrektora wydziału ochrony środowiska obsadził znanego sądeckiego przyrodnika Grzegorza Tabasza, który mówi o sobie, że zęby zjadł na smogu.
- Podstawowe zadanie, które stawiam przed nowym dyrektorem, to przedstawienie kompleksowego planu walki o czyste powietrze. To muszą być działania wielowątkowe, nie tylko wymiana pieców, rozbudowa sieci ciepłowniczej, ale także przechodzenie na elektromobilność - mówił prezydent wręczając Tabaszowi nominację.
Czytaj też Cudowny lek na smog w Sączu. Dlaczego głucha cisza zapadła nad błękitnym węglem?
Czy jednym z owych wątków mogłyby być pożerające smog chodniki. Nowy szef wydziału ochrony środowiska pytany o szansę na realizację takiej inwestycji w swoich deklaracjach jest ostrożny.
Dopóki nie wiadomo ile taki antysmogowy trotuar kosztuje i na ile jest skuteczny, trudno rozmawiać o konkretach. Na pewno każdy pomysł na walkę ze smogiem wart jest rozważenia , ale najpierw trzeba uwzględnić wszystkie aspekty techniczne, a przede wszystkim ekonomiczne.
Co na to lokalni specjaliści od nawierzchni? Zdaniem Adama Czerwińskiego, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg wszystko zależy od tego, jaka jest cena takiej oferty.
- To drogie rozwiązanie, co wynika z tego, że na rynku niewielu jest producentów stosujących taką technologię, którą można też wykorzystać nie tylko do budowy chodników, ale także jezdni. Pytanie, na jak dużej powierzchni buduje się taki antysmogowy chodnik, bo jeśli na niewielkiej, niewielka będzie skuteczność takiego rozwiązania - mówi Czerwiński i dodaje, że od czegoś trzeba zacząć.
Projektowanie w takiej technologii nowych chodników i jezdni na pewno ograniczy przedostawanie się zanieczyszczeń z pasa drogowego do okien pobliskich budynków, ale tak naprawdę wszystko musi pokazać praktyka.
Jakie są pierwsze efekty? Badania i obserwacje położonego w Warszawie chodnika wskazują, że stężenie szkodliwych substancji obniżyło się o niemal 30 procent. Znaczna poprawa powietrza została zaobserwowana również na wysokości 50 cm od podłoża, co jest szczególnie istotne dla zdrowia małych dzieci.
Działanie innowacyjnego podłoża, ciągle jest w fazie testów. Wykorzystywany do budowy chodnikowych płyt beton był znany wcześniej, ale nikt go nie badał w warunkach miejskich w naszej szerokości geograficznej. Leży już między innymi we Włoszech, ale na południu Europy panują inne warunki słoneczne w ciągu roku.
[email protected] fot.MZD Warszawa