Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
09/08/2018 - 14:55

I klamka zapadła. Już wiadomo kiedy zamykają Just. Którędy poprowadzą objazdy?

Już blisko trzy miesiące temu Just zamienił się w wielki plac budowy. Za pomocą ogromnych betonowych pali budowlańcy stabilizują czynne od lat osuwisko. Najpierw prace były prowadzone na poboczu jezdni, potem zajęty został jeden pas ruchu, teraz zapadła ostateczna decyzja o zamknięciu wjazdu na serpentyny.

Życie bez Justu zacznie się dla kierowców 20 sierpnia. Jak informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ten odcinek drogi z Nowego Sącza do Krakowa będzie zamknięty dla ruchu do końca października, o ile aura okaże się łaskawa.

Czytaj też Można się złapać za głowę jak oni budują sądecki dworzec MPK [ZDJĘCIA]

- Wszystko zależy od tego, jaka będzie jesień - mówi Iwona Mikrut, rzeczniczka małopolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji. W razie opadów uniemożliwiających prace, ten termin może się przedłużyć do połowy listopada.

Co z objazdami? Wreszcie są wytyczone, choć trwało to długo, bo w Polsce istnieje podział na drogi krajowe, wojewódzkie, powiatowe i gminne, co wymagało konsultacji zarządcami . Wszystko rozbijało sie o  parametry jezdni . Teraz już wszystko wiadomo jak pojadą samochody.

- Jeden z objazdów poprowadzi drogami powiatowymi przez Wronowice i Świdnik. To droga tylko o 4 km dłuższa od drogi przez Just, dla pojazdów o nacisku 8 ton na oś -  wyjaśnia Iwona Mikrut.- Oznacza to, że na przykład samochód dostawczy mający dwie osie, może mieć obciążenie 16tn, samochód ciężarowy z przyczepą w sumie 5 osi do 40 ton ładunku.

- Cięższe pojazdy mogą jeździć drogą krajową nr 28. Można także korzystać z innych dróg publicznych, stosując się do oznakowania o dopuszczalnej nośności - dodaje rzeczniczka.

Kiedy dochodzi do intensywnych opadów, jezdnia się przesuwa w kierunku Jeziora Rożnowskiego. Robią się w niej dziury, a mogą się też po prostu zrobić uskoki -  tłumaczą specjaliści.

Na górze św. Justa wre praca przy stabilizacji osuwiska. To konieczne, bo kiedy dochodzi do intensywnych opadów, jezdnia się przesuwa w kierunku Jeziora Rożnowskiego. Robią się w niej dziury, a mogą się też po prostu zrobić uskoki -  tłumaczą specjaliści.

Czytaj też Luzik na budowie? Wietrzy stopy i trzyma przęsło mostu heleńskiego [ZDJĘCIA]

Dlatego osuwisko jest stabilizowane za pomocą specjalnych pali. To konstrukcja o średnicy metra, która musi być zakotwiona w litej skale na głębokości nawet kilkunastu metrów.

W skale wierci się otwory, w które wprowadzane jest zbrojenie, potem wszystko zalewa się betonem. To technologia powszechnie stosowana też przy budowie przyczółków mostów. Pale są fundamentem, na którym robi się platformę i na to dopiero kładzie się nawierzchnię jezdni.

Czyta też Plac budowy na serpentynach. Rośnie osuwiskowa palisada na Juście [ZDJĘCIA]

Żelbetowe pale mają średnicę 60 cm i wiercone są na różną głębokość, w zależności od miejsca. Do tej pory otwory wiercone były na głębokość 11,5 m oraz 13 metrów. Powstanie w sumie 17 km pali - tłumaczy Iwona Mikrut,

Przebudowa drogi i jej stabilizacja zajmą w sumie dziesięć miesięcy, ale jak informuje Generalna dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, do tego terminu nie jest wliczany okres zimowy. To w praktyce oznacza, że prace skończą się w maju przyszłego roku.  Koszt inwestycji to ponad 46 mln złotych.

[email protected]







Dziękujemy za przesłanie błędu