Klienci Trzech Koron obsypani mandatami

Tego się nie da opisać. Dziesiątki aut tarasowały przejazd wokół galerii. Na nic się zdały wysiłki ochroniarzy, którzy usiłowali sygnalizować zmotoryzowanym, że ulice są poblokowane – kolejni kierowcy pchali się od strony ulic Krańcowej i Modrzejewskiej.

Błyskawicznie pojawiła się za to Straż Miejska, która tym razem bezlitośnie karała wszystkich, którzy zaparkowali w miejscach do tego niedozwolonych. 

Okoliczni mieszkańcy nie kryli irytacji. Wszyscy zgodnie - szczególnie ci, którym zablokowano wjazd - twierdzą, że lokalizacja tak wielkiej galerii w tym miejscu jest - delikatnie mówiąc - niefortunna.

- Każdy by najchętniej wjechał pod same ruchome schody. Ta galeria powinna być poza miastem. Tam gdzie można by było zrobić dodatkowe parkingi na zewnątrz - komentowali ci, którzy przyglądali się jak robimy zdjęcia. Tym bardziej, że część miała okazję się przekonać, że płatny parking przy Lwowskiej w stronę Lidla wcale nie był pełny, ale już wszystkie osiedlowe zakamarki pękały w szwach.

Zobacz też: Co robi Straż Miejska? Zdjęcie nieostre, ale wnioski jednoznaczne – pod latarnią najciemniej.

- Ja tego nie rozumiem. Ktoś przyjeżdża tu na zakupy z Gorlic, Limanowej czy ze Słowacji i nie ma kilku złotych na parking - kręcił głową jeden z ochroniarzy.

W środku miał się odbyć koncert. Konferansjer uspokajał zebranych - zapowiedziana gwiazda się spóźniała, bo… utknęła w korkach przed galerią. Część kierowców lekceważyła komunikaty, że nie ma miejsc i i tak wjeżdżała do środka, na parking. Chyba tylko cudem nie doszło do większej stłuczki.

To na szczęście ostatni weekend przed Wigilią, ale doświadczenie dowodzi, że podobny ruch utrzyma się do ostatnich godzin działania galerii.

ES [email protected] Fot.: KS