Nowa linia kolejowa Podłęże-Piekiełko o krok bliżej. Optymizm wymieszany z katastrofą
To, czego nie mogą się doczekać jedni, dla innych oznacza prawdziwą katastrofę czyli wyburzenie domu. Czeka to część mieszkańców Męciny.
- Trzeba będzie zburzyć co najmniej piętnaście domów, jeśli nie więcej - szacuje sołtys wsi Stanisław Smęda. - Wiadomo, że każdy jest do swojego przywiązany. Poza tym ludzie obawiają się hałasu. Nikt nie chce mieszkać koło torów. Są też obawy o bezpieczeństwo.
Jak dodaje sołtys, wiadomo, że Męcina nic nie wskóra, bo to przecież nie jest inwestycja gminna czy wojewódzka, tylko krajowa.
- Nie ma uproś. Ludzi wywłaszczą, zapłacą odszkodowania i linię zbudują. Tu protesty na nic się nie zdadzą - mówi Smęda.
Rzeczywiście, PKP tłumaczy, że poprowadzenie linii z wykorzystaniem starej trasy nie jest możliwe. Odcinek jest bardzo stromy i kręty. W takich warunkach linią nie mogą kursować pociągi towarowe, a te osobowe nie pojadą z prędkością 120 kilometrów na godzinę.
Kierownik kontraktu Łukasz Bochniarz zapewnia, że mieszkańcy będą mogli czuć się bezpiecznie.
- W miejscu skrzyżowań z drogami lokalnymi planowa jest budowa wiaduktów drogowych, lub kolejowych. Nad torami będzie można więc bezpiecznie przejść lub przejechać. W Męcinie będzie peron z przystankiem osobowym. Dzięki temu mieszkańcy wsi w sześć minut dojadą do Limanowej, w dziesięć do Nowego Sącza, a w pięćdziesiąt do Krakowa.
Jak dodaje Bochniarz, na razie trudno dokładnie oszacować ile domów zostanie wyburzonych, bo na razie znana jest tylko koncepcja przebiegu trasy. Wykonawca projektu ma zostać wyłoniony w czerwcu.
Czytaj też Linia kolejowa Podłęże-Piekiełko. Kto chce być wykonawcą?
Wiadomo już, że o przygotowanie dokumentacji pod budowę linii ubiegają się dwa konsorcja. Jedna z ofert opiewa na 221,4 milionów złotych, druga na 208,5 miliona.
Teraz Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Krakowie wszczęła procedury w sprawie wydania dwóch decyzji środowiskowych - jednej dla remontu linii kolejowej Chabówka - Nowy Sącz i budowy nowego połączenia Podłęże - Szczyrzyc - Tymbark Mszana Dolna.
le to może potrwać? Pół roku. Cała inwestycja została podzielona na trzy etapy. Na razie PKP zbiera niezbędną dokumentację, potrzebną do rozpoczęcia prac i przygotowuje się do wykupu gruntów. Inwestycja zakłada między innymi estakadę oraz dwa tunele między Chabówką i Nowym Sączem. Na tym odcinku o długości 75 kilometrów pociągi jechałyby z prędkością 120 km na godzinę. Linia łącząca Podłęże z Tymbarkiem i Mszaną Dolną - jej długość to 58 km - zakłada prędkość 160 km na godzinę.
Szacuje się, że całkowity koszt budowy to ponad 7 miliardów złotych.
[email protected] fot. archiwum