Piwniczna-Zdrój: czy drugi przetarg na projekt obwodnicy ma szansę wypalić?
Piwniczna-Zdrój to uzdrowisko, przez którego samo serce przebiega trans graniczna trasa DK-87. Od wielu lat mieszkańcy i władze stoją na stanowisku, że trzeba tę drogę a w ślad za nią ciężki ruch tirów wyprowadzić z miasta za pomocą obwodnicy. Już w 2017 roku ówczesny burmistrz Zbigniew Janeczek zaznaczał, że najkorzystniejszym dla gminy byłoby poprowadzenie drogi w oparciu o estakady, które zaczynać się powinny na wysokości Borownic koło cmentarza jeszcze przed wjazdem do samej Piwnicznej by dalej biec wzdłuż torów a kończyć tuż przy moście na granicy Polska/Słowacja.
Wtedy – według wiedzy piwniczańskiego samorządu – koszt przygotowania samej dokumentacji projektowej GDDKiA szacowała na ok. 5 mln zł.
Kilka miesięcy później, już w sierpniu 2018 roku, szef resortu infrastruktury zatwierdził do realizacji 16 programów inwestycyjnych związanych z budową dróg. Na liście zadań wartych ponad 70 mln zł znalazł się projekt dotyczący przygotowania dokumentacji dla budowy obwodnicy Piwnicznej w ciągu DK 87. - Proces przygotowawczy obejmuje opracowanie dokumentacji projektowej. Zakres inwestycji obejmuje budowę omijającej centrum miasta obwodnicy Piwnicznej o długości około 2,5 km –podano wtedy w oficjalnym komunikacie zaznaczając, że w skład obwodnicy ma wchodzić wiadukt nad linią kolejową i dodatkowy most na rzece Poprad a jednocześnie specjaliści analizują możliwość budowy tunelu pod górą Kicarz. Opracowywanie dokumentacji ma się zacząć już w 2019 roku a zakończyć 2021.
Zobacz też: Piwniczna-Zdrój: jaka powinna być DK 87 na wysokości Młodowa? Uwagi mieszkańców
Piwniczański samorząd daleki był jednak od huraoptymizmu bijającego z tych deklaracji. - Była mowa o estakadach, była mowa o tunelu od CPN na Borownicach do mostu na Popradzie, była mowa o obwodnicy na Kokuszce, o obwodnicy na wysokości zakładów produkcji wody mineralnej, ale to wszystko to dopiero pomysły, o których muszą wypowiedzieć się projektanci, którzy przystąpią do przetargu na opracowanie dokumentacji obwodnicy. I to oni najpierw pójdą w teren z geologami i to oni będą wybierali najlepszy wariant - studził emocje wspomniany już Janeczek.
Kolejne miesiące miały pokazać, że piwniczanie mają pełne prawo do sceptycyzmu. Bowiem w marcu - już w 2019 roku - GDDKIA unieważniła pierwszy przetarg na opracowanie wspomnianej dokumentacji. Dlaczego? Bo mimo że wpłynęły aż cztery oferty, to najtańsza oferta opiewała na kwotę wyższą o 721 395 zł od zakładanej – GDDKiA – zgodnie z nowymi deklaracjami – chce przeznaczyć na ten cel niecałe 2 mln zł.
Nowy burmistrz Piwnicznej-Zdroju Dariusz Chorużyk nie krył nawet rozgoryczenia – to ile w końcu rząd zarezerwował na to przedsięwzięcie? 5 milionów jak podawano jeszcze przed ostatnimi wyborami samorządowymi czy 2 miliony jak w uzasadnieniu unieważnienia przetargu?
Być może odpowiedź na to pytanie mieszkańcy uzyskają już za kilka tygodni, gdy GDDKiA przedstawi oferty, które wpłyną w czasie drugiego przetargu.
ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sadeczanin.info