Plotka w szynobusie. Jest obsuwa w budowie mostu heleńskiego. Ile w tym prawdy?
Mają dość, a o swoim osiedlu mówią getto. Codzienna przeprawa przez Dunajec szarpie mieszkańcom Heleny nerwy. W szynobusie o niczym innym się nie rozprawia, tylko o budowie mostu. Ostatnio wśród pasażerów gruchnęła plotka, że inwestycja ma obsuwę.
Czytaj też W montażu łuków idą jak burza. Elementy przywożone są już od strony zamku
- Ja wiem, że przed wyborami nikt się do tego nie przyzna, ale ludzie w szynobusie mówią, że budowa się opóźni o trzy miesiące - mówi mieszkanka osiedla, która w tej sprawie zadzwoniła do redakcji "Sądeczanina". - My już nie wierzymy, że nam ten most zbudują na czas. Jak oni mają zdążyć, jak tam o godzinie wpół do ósmej żywego ducha na budowie nie ma. A pogoda przecież jest dobra. Wymówki nie ma.
-Skąd ma pani takie informacje? - pytamy
- Podobno sam kierownik budowy chodzi i tak opowiada. Jeśli to jest prawda, to naprawdę wielki skandal. Chcemy wiedzieć, ile nas jeszcze czeka tej udręki. Czy to jeszcze niecałe trzy miesiące, czy pół roku.
Kierownik budowy z Firmy Banimex Sebastin Nowak jest zdumiony posądzeniami o to, że sam ma rozgłaszać plotki o przesunięciu terminu inwestycji.
- Może ktoś sieje jakiś zamęt, ale to na pewno nie jestem ja. Takie zarzuty są kuriozalne. Na temat tego czy zdążymy czy nie, miałbym rozmawiać z postronnymi z osobami? Kwestie związane z inwestycją omawiamy tylko z inwestorem czyli z miastem.
Czy rzeczywiście na budowie o wpół do ósmej rano nie ma robotników - pytamy Nowaka.
- Nic podobnego. Zaczynamy pracę o siódmej rano, a bywa że i o szóstej. Zdarza się, że pracujemy w sobotę i w niedzielę. To nie jest tak, że całą chmarą wychodzimy na plac budowy. Z samego rana część robót wykonujemy w magazynach, przygotowujemy sprzęt i narzędzia, część ludzi jest schowana w samej konstrukcji mostu i zwyczajnie niewidoczna. Poza tym jeszcze przed siódmą jest planowanie pracy na cały dzień.
Czytaj też Luzik na budowie? Wietrzy stopy i trzyma przęsło mostu heleńskiego [ZDJĘCIA]
Kiedy pada pytanie o opóźnienia w budowie mostu, Nowak odsyła nas do dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg Grzegorza Mirka, który w sprawie terminu zakończenia inwestycji nie daje jednoznacznej odpowiedzi.
- Teraz głównym celem, jaki stoi przed wykonawcą jest ukończenie montażu stalowych łuków mostu oraz zabetonowanie płyty mostu, na co duży wpływ ma panująca pogoda - mówi Mirek. - Miejmy nadzieję, że będzie taka, jak do tej pory. Na razie nie ma powodów do narzekania. W połowie listopada ocenimy stan zaawansowania robót związanych z budową przeprawy.
Poproszony o skomentowanie uwag mieszkańców na temat czasu robót budowlańców, dyrektor miejskich drogowców zapewnił, że fachowcy pracują od rana, aż do momentu, gdy robi się ciemno.