Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
18/10/2017 - 14:00

Prezes krynickiego uzdrowiska wyprawił się do Ameryki. Chce robić biznes w Chicago

Czy nasze wody mineralne i lecznicze zawojują Stany Zjednoczone? Prezes krynickiej spółki uzdrowiskowej Grzegorz Biedroń wyprawił się za ocean w poszukiwaniu handlowych kontaktów. Czy z tej mąki będzie chleb

Przywrócenie po siedmiu latach bezpośredniego połączenia lotniczego między Krakowem a Chicago być może stanie się impulsem do rozwoju kontaktów biznesowych między małopolskimi i amerykańskim przedsiębiorcami. Takie nadzieje żywią wojewódzcy samorządowcy, którzy wspólnie z przedstawicielami Polskich Linii Lotniczych LOT i portu lotniczego w Balicach wyprawili się za ocean z misją gospodarczą.

Czytaj też Krynicka spółka uzdrowiskowa zbuduje nową rozlewnię wody mineralnej. Będą nowe miejsca pracy?

W ekipie, która na trzy dni poleciała do Stanów, obok marszałka województwa Jacka Krupy i Urszuli Nowogórskiej, znalazł się także Grzegorz Biedroń, prezes spółki Uzdrowisko Krynica-Żegiestów. Czy ta wyprawa zaowocuje intratnymi kontraktami dla firmy?

- Nasza spółka co prawda jest już obecna na amerykańskim rynku od lat, bo sprzedajemy tam nasze wody mineralne i lecznicze, ale to nie są duże ilości - mówi Grzegorz Biedroń. - Zajmuje się tym polski dystrybutor. W skali roku zarabiamy kilkadziesiąt tysięcy złotych. To niewiele. Woda kupowana jest głównie przez Polonusów w Chicago, stamtąd rozprowadzana jest do kilku stanów, ale jak dotąd ten rynek nie jest znaczący dla uzdrowiska.
Czy to się teraz zmieni? Prezes spółki tłumaczy, że udział w misji gospodarczej wykorzystał do tego, żeby szukać punktów dystrybucji wód za oceanem. Jak na razie obiecująco zapowiada się kontakt nawiązany w Chicago z polonijnym przedsiębiorcą, który między innymi zajmuj się na terenie USA handlem wodą mineralną. Wedle zapewnień Biedronia, biznesmen ma się pojawić w listopadzie w Krynicy.

Czy eksport Kryniczanki i wód leczniczych do Ameryki może okazać się sukcesem?

- Wbrew pozorom koszt transportu do Stanów Zjednoczonych nie jest aż atak bardzo drogi. Po za tym, w Ameryce jest dogodny system podatkowy - podkreśla Biedroń. Jeśli tylko uda się zorganizować dobrą sieć dystrybucji, to może być to dla naszej spółki obiecujący rynek.

Małopolska od lat cieszy się dobrą opinią wśród amerykańskich przedsiębiorców. Dlatego władze województwa zabiegają o to, żeby kontakty gospodarcze – zwłaszcza ze stanem Illinois – były coraz silniejsze.

- Jednym z największych atutów Małopolski jest tworzenie przyjaznego środowiska dla prowadzenia biznesu. Coraz chętniej w naszym regionie inwestują zagraniczni partnerzy, także ze Stanów Zjednoczonych. Mam nadzieję, że współpraca pomiędzy firmami z Małopolski i Illinois będzie wciąż się rozwijać - mówił marszałek Jacek Krupa na briefingu prasowym podsumowującym misję gospodarczą Małopolski do Chicago. Dodał przy tym, że Illinois to piąty najważniejszy ośrodek gospodarczy w Stanach Zjednoczonych. - Jest to rynek z dużym popytem na nowe projekty, a Małopolska ma w tym zakresie wiele do zaoferowania – podkreślił Jacek Krupa.

Czytaj też Amerykanie chcą inwestować w Nowym Sączu? Konsul przyjechał na przeszpiegi

Warto dodać, że także amerykańskie firmy coraz odważniej inwestują w Małopolsce. Zwłaszcza w stolicy naszego regionu powstają nowe centra badawczo-rozwojowe, centra usług biznesowych czy zakłady przemysłowe. Na przestrzeni 26 lat, od 1989 do 2014 roku inwestycje firm z kapitałem amerykańskim wyniosły w sumie prawie 5 mld dolarów. To 26 proc. wszystkich inwestycji zagranicznych w Małopolsce. Również trzech spośród pięciu największych zagranicznych inwestorów w regionie to firmy amerykańskie: General Electric, Philip Morris oraz F&P Holding. 

[email protected], fot. UMWM, A.M

 






Dziękujemy za przesłanie błędu