Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
27/03/2019 - 18:50

Podhalańczycy jednoczą region na równi z wymarzoną sądeczanką

Idea powrotu do Nowego Sącza 1 pułku strzelców podhalańskich jednoczy całą Sądecczyznę. Mieszkańcy regionu, samorządowcy i politycy są przekonani: jednostka wojskowa w Nowym Sączu to nie tylko bezpieczeństwo i splendor, ale i bodziec do ekonomicznego rozwoju i gwarancja kolejnych miejsc pracy. To druga po budowie Sądeczanki idea, która tak mocno scala nasz region.

Akcję przywrócenia na Sądecczyźnie jednostki nawiązującej do tradycji 1 pułku strzelców podhalańskich zainicjował Zygmunt Berdychowski, prezes SKT „Sądeczanin”, założyciel Fundacji Instytut Studiów Wschodnich i przewodniczący Rady Programowej Forum Ekonomicznego w Krynicy, ale przede wszystkim niezmordowany orędownik tradycji naszego regionu, który na wszystkich frontach zabiega też o ekonomiczny rozwój tej części Małopolski.

Od 28 stycznia 2018 roku, czyli od chwili, gdy Marcinkowicach został podpisany apel poparcia dla tej inicjatywy, Zygmuntowi Berdychowskiemu udało się zjednoczyć w tej sprawie samorządowców i polityków wszystkich opcji i to nie tylko z naszego terenu, ale również tych ze szczebla centralnego czego najlepszym przykładem jest była premier a obecna wicepremier Beata Szydło.

Po przeprowadzeniu dziesiątek rozmów z przedstawicielami wszystkich środowisk samorządowych możemy śmiało powiedzieć, że akcja zainicjowana przez Zygmunta Berdychowskiego jednoczy region tak samo mocno jak sprawa budowy Sądeczanki.

Ale co bardzo ważne, jeśli nie najważniejsze, w akcję zbierania podpisów pod apelem angażują się oddolnie sami mieszkańcy: przedstawiciele służb mundurowych, organizacji społecznych, środowiska naukowe. Doskonałym przykładem skuteczności tych działań jest prawie 2 tysiące podpisów zebranych przez samych Strzelców, o czym pisaliśmy szczegółowo w publikacji Dlaczego Strzelcy zebrali aż 2 tys. podpisów, by wojsko wróciło do Nowego Sącza?

Swojego wsparcia udzieli też duchowni, za których zgodą podpisy pod apelem zbierane w kolejnych parafiach. Od naszych wolontariuszy cały czas słyszymy: jeszcze nikt nie zakwestionował słuszności tej idei, nikt nie odmówił podpisania się.

Znamienne jest też to, że tak jak dla starszych mieszkańców Sądecczyzny kluczowym argumentem dla powrotu podhalańczyków jest tradycja i bezpieczeństwo, tak dla młodych ludzi najważniejsze jest to, że powrót wojska do stolicy regionu to szansa na powstanie nowych miejsc pracy, gwarantujących stabilność i możliwość rozwoju zawodowego.

Zobacz też: 1 Pułk Strzelców Podhalańskich jednoczy polityków ze wszystkich stron

Dla przedsiębiorców wojsko to bodziec do ekonomicznego rozwoju. Wojsko jest pewnym kontrahentem dla firm zaopatrzeniowych a ci, którzy znajdą w nim zatrudnienie będą chcieli znaleźć tu mieszkanie, wybudować dom. Tu będą wydawać zarobione pieniądze.

W zbieranie podpisów pod apelem podhalańskim zaangażowali się ostatnio sołtysi z całego powiatu nowosądeckiego. Wiedzą doskonale, że przytoczone przez nas wyżej konsekwencje powrotu wojska odczują nie tylko mieszkańcy Nowego Sącza, ale również pozostałych samorządów.

ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sadeczanin.info





Zobacz także w tej kategorii



Dziękujemy za przesłanie błędu