Darz bór. Hubertus Krynicki na 100 lecie odzyskania niepodległości
W Krynicy po raz siódmy myśliwi i leśnicy, w 95-lecie Zjednoczonego Łowiectwa Polskiego i 100-lecie odzyskania niepodległości, zaprosili na Hubertusa, rodzinny festyn, podczas którego zaprezentowali kulturę, tradycje oraz zwyczaje łowieckie.
Święto rozpoczęła uroczysta msza w kościele pw. św Antoniego odprawiona w intencji myśliwych, podczas której poświęcono i nadano sztandar Nowosądeckiemu Okręgowi PZŁ.
Następnie poczty sztandarowe, w asyście Orkiestry Reprezentacyjnej Straży Granicznej, a także mażoretek z Mogilna, przeszły na Deptak. Tutaj, po tradycyjnym powitaniu darz bór, odegraniu pieśni myśliwych i okolicznościowych przemówieniach gospodarza miasta i gminy oraz zaproszonych gości, rozpoczęła się część artystyczna.
Tłumy widzów przyciągnął szczególnie pokaz Orkiestry Reprezentacyjnej Straży Granicznej, a także mażoretek i zespołów ludowych. Nie zabrakło jarmarku tradycyjnych potraw z dziczyzny. Dla dzieci organizatorzy przygotowali konkursy rysunkowe oraz nagrody i upominki.
Dzień wcześniej, rozegrano zawody strzeleckie O Kryształowy Puchar Burmistrza Krynicy-Zdroju. Pierwsze miejsce zajął Rafał Guzik, drugie Marcin Zawiślan a trzecie - Hubert Wiśniewski
Hubertus zapoczątkowuje jesienno - zimowy sezon polowania, zazwyczaj około 3 listopada. Święty Hubert, zanim został biskupem Liege (655 – 727) najwięcej czasu spędzał na polowaniach. Według legendy prowadził wówczas swobodny, hulaszczy tryb życia. Na chrześcijaństwo nawrócił się, gdy jakoby zobaczył jelenia z jaśniejącym między porożem krzyżem. Miał usłyszeć głos Boga, ostrzegający go za jego niepohamowaną pasję.
Obchody święta patrona myśliwych i leśników, nazywane hubertowinami" lub "hubertusem" sięgają co najmniej XVIII wieku. W 1923 roku powstał Centralny Związek Polskich Stowarzyszeń Łowieckich, który przekształcił się w Polski Związek Łowiecki (1936 roku). W drugiej Rzeczypospolitej propagatorem obchodów hubertowskich był prezydent Ignacy Mościcki.
(MKA) fot. aut.