Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
25/03/2019 - 09:35

Dobra książka: "Prawie wszystko o słuchu". Prof Henryk Skarżyński (3)

„Możemy pomóc prawie każdemu, musi się tylko do nas zgłosić” – deklaruje prof. Henryk Skarżyński, dyrektor Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach. To dzięki niemu Polska przoduje na świecie w liczbie operacji poprawiających słuch. 28 marca prof. Skarżyński weźmie udział w VIII seminarium "O zdrowiu Sądeczan".

Patrząc codziennie na dzieci i dorosłych, którzy dzięki możliwościom współczesnej medycyny, powracają do świata dźwięków i słów, na ich rozwój, aktywność zawodową i twórczą oraz radość ze słyszenia, mam poczucie satysfakcji i dobrze spełnionej misji lekarza. Uczestniczenie i towarzyszenie pacjentom w tym „cudzie” odzyskiwania słuchu nastraja, również mnie. (…). Nie ma większej radości, gdy można z kimś, kto zaczął słyszeć, porozmawiać, usłyszeć jego śpiew, a nawet posłuchać, jak gra na fortepianie czy gitarze.  (…).

28 marca prof. Henryk Skarżyński weźmie udział w VIII seminarium "O zdrowiu Sądeczan".

Katarzyna Tomaszewska, pierwsza w świecie pacjentka z częściową głuchotą, której prof. Henryk Skarżyński wszczepił implant ślimakowy:
W wieku 6 lat zdiagnozowano u mnie poważną wadę słuchu, jak powiedział mamie lekarz „Pani dziecko jest głuche jak pień”. Cokolwiek mogło znaczyć to lakoniczne stwierdzenie, zapowiadało kłopoty. Jako dziecko pozbawione innych, poza rodziną, źródeł informacji byłam potworem domagającym się nieustannego zainteresowania, odpowiedzi na tysiące pytań. (…) Dzięki temu rozwijałam się tak jak inne dzieci, nie zdając sobie sprawy ze swojej ułomności. (…). Pomijając liczne próby wcielenia mnie do szkolnych chórów i zmuszania do gry na cymbałkach, których nie słyszałam, moje życie upływało bez większych kłopotów. (…). Stopniowo jednak zaczęłam tracić zapał do tłumaczenia ludziom, że nie jestem przygłupem, i to, że czasami odpowiadam nie na temat, wynika z wady słuchu. „Dlaczego nie nosisz aparatu” – pytali. Bo nie ma dla mnie aparatu, nie można wzmocnić tych dźwięków, których w ogóle nie słyszę. Problem tkwi w tym, że ludzie są przyzwyczajeni do tego, że kalectwo musi być widoczne. (…). Gdy już myślałam, że dłużej nie zniosę wysiłku, jaki jest dla mnie codzienne funkcjonowanie, dowiedziałam się o istnieniu Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu. Gdy potwierdziło się, że dobranie aparatu właściwie nie zmieni mojej sytuacji, pomyślałam – nic nowego. I okazało się, że byłam w błędzie. Teraz mam implant.

Prawie wszystko o słuchu
w muzyce, sztuce, prozie, medycynie

Pod redakcją prof. Henryka Skarżyńskiego, wydawca: Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu, Warszawa 2017

Wybór fragmentów: BP
[email protected]







Dziękujemy za przesłanie błędu