Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
12/06/2018 - 08:50

Dobra książka. Sądeczanin poleca. "Książeczka zdrowia małżonków" (2)

Oryginalny rachunek sumienia, zaskakuje inną formą niż znane ci dotychczas. Zamiast jedynie patrzeć wstecz – dokonuje bilansu oraz motywuje do wzrostu i przyszłego prawidłowego działania. Zamiast jedynie wypunktowywać, co zrobiłeś źle – prowadzi do zmian ku dobremu. Zachęcamy do optymistycznej lektury…

Naszym zdaniem, częstotliwość sięgania do tej książeczki zdrowia czy do innej formy rachunku sumienia w celu naprawy relacji z Bogiem, zależy po prostu od aktualnego stanu „pacjenta” (penitenta) i całej jego aktualnej sytuacji. Normalne i niezbędne jest, abyśmy każdego dnia generalnie czuwali nad naszym stanem, i gdyby zdarzył się upadek – jak najszybciej się nawracali i przepraszali Boga (o ile nie jest to „gruba” sprawa, to przecież nie wymaga się za każdym razem rozwiązania sakramentalnego). W końcu jest to przecież „Książeczka zdrowia”, a nie „Książeczka Stałego Tropienia Chorób i Nieprawidłowości”! […].
Istnieją oczywiście pewne szczególne sytuacje, kwestie życia i śmierci, jak w przypadku jakiejś poważnej małżeńskiej czy życiowej katastrofy, kiedy poza zwykłym osobistym wyznawaniem grzechów częsta spowiedź lub nawet terapia jest wskazana. Dotyczy to takich chorób zakaźnych”, jak kroczenie w kierunku zdrady, uleganie pokusie pornografii czy nadmiernych używek, które porównujemy tutaj do zarażenia się pasożytami z powodu niehigienicznych warunków. Przede wszystkim jednak nasze sumienie zyskuje komfortowe warunki, by pozostać czyste. Musimy odróżnić bowiem dwie rzeczy: pewne sprawy są kwestią naszego rozwoju i wytresowania np. wciąż niedoskonała miłość, którą jednak chcesz okazywać, i to w praktyce możesz i powinieneś wytrenować. Czymś innym jest świadome grzeszenie, np. okazywanie lekceważenia drugiej osobie czy opryskliwe odnoszenie się do niej. Jeżeli żyjesz w bliskości z Bogiem i słyszysz na bieżąco, co On do ciebie mówi, to nie tylko będziesz wiedział, co jest dobre, a co złe.
Czy zauważyłeś, że w wielu rodzinach dzieci mają zasadniczo te same nawyki i ten sam styl życia co ich rodzice? Przebywając więcej pośród duchowo dojrzalszych niż ty dzieci Bożych i przeglądając się stale w lustrze Jego słowa, stajesz się coraz bardziej taki jak oni, po prostu przejmując automatycznie taki styl życia. Tylko dzięki spotkaniu z żywym Bogiem, z Jego miłością, nasze sumienie przestaje być formalne, a my już nie myślimy tylko o sobie. […]. Mariola: […]. Kiedy człowiek się zakocha, takim pierwszym, mocnym uczuciem, dąży, by jak najczęściej móc spotykać ukochaną osobę, aby usłyszeć jej głos, choćby przez chwilę. Każda rozłąka jest tęsknotą i oczekiwaniem, marzeniem o tej szczególnej osobie. […]. Piotr: […]. Dla mnie przeżywaniem zupełnie nowego spojrzenia na życie jest czas żałoby po tym, jak Mariolka przeszła do wieczności. Gdy zostałem tutaj, na ziemi, jako wdowiec odkryłem, że tak naprawdę to brakuje mi nie tylko tego, co ona dla mnie czy ze mną robiła, ale najbardziej po prostu jej obecności. Tego, że już więcej nie spotkam jej tam, gdzie zwykle bywała: na balkonie […]. A gdy patrzę wstecz, to najbardziej szkoda mi tych wszystkich sytuacji, gdzie mogłem Mariolce okazać więcej miłości, a tego nie zrobiłem. Małżonkowie, korzystajcie z okazji, póki macie komu tę miłość okazywać!

Cytaty pochodzą z książki: Mariola  i Piotr Wołochowiczowie, Książeczka zdrowia małżonków. Rachunek sumienia w nieco innej formie. Edycja św. Pawła, Częstochowa 2018







Dziękujemy za przesłanie błędu