Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
20/07/2018 - 10:40

Schrony w Niskowej i Biczycach Dolnych przydadzą się na wojnie

W niedzielę 29 lipca w Niskowej odbędzie się piknik historyczno-militarny „Wojna w Niskowej 1945 r.", odtwarzający przełamanie niemieckiej linii obrony OKH Stellung A2 w styczniu 1945 r. na linii Chełmca.


W programie pikniku zaplanowana została duża inscenizacja historyczna, nawiązująca do wydarzeń ze stycznia 1945 r. z użyciem niemieckiego półgąsienicowego transportera opancerzonego Sd.Kfz 251(Schützenpanzerwagen), historycznych wojskowych samochodów terenowych, motocykli, udziału około 50 rekonstruktorów historycznych i dużej ilości pirotechniki. Dla lepszego zobrazowania tła scenariusza przedmiotowej inscenizacji pragnę Państwu przybliżyć trochę podstawowych informacji na temat historii linii Stellung A2. 

Linia Stellung A2 była jedną z wielu wybudowanych przez Niemców na terenie Polski linią obrony. Budowę rozpoczęto w lecie 1944r. i kontynuowano do stycznia 1945r., na niektórych odcinkach nie została jednak ukończona. Linia A dzieliła się dodatkowo na dwie linie A-1 i A-2 nazywane odpowiednio „Venus” i „Merkur”. Mnie z oczywistych względów bardziej interesuje linia „Merkur”, która miała przebieg w terenie: od ujścia Bzury poprzez rzekę Pilicę, Szreniawę, Rabę, Dunajec do Bochni, Nowego Sącza i dalej w kierunku południowym przez Karpaty.

Pierwsze prace fortyfikacyjne przy Stellung A2 rozpoczęto w lecie 1944r. W 1944r. w Starym Sączu, Nowym Sączu, Grybowie, Piwnicznej i Krynicy stacjonowały specjalne sztaby saperów, które kierowały i nadzorowały prace w terenie. Podstawową instrukcją budowy umocnień polowych w tym okresie była instrukcja Merkblatt 57/7 „Bildheft Neuzeitlicher Stellungsbau”

Armia Czerwona poczyniła w tym okresie znaczne postępy i doszła do linii Sanu, następnie przygotowywała się do forsowania linii Wisły. Umocnienia na linii Wisły nie zostały jeszcze ukończone, a ponadto musiały zostać przerwane ze względu na prowadzenie na tych terenach walk. W związku z powyższym dowództwo niemieckie zapoczątkowało nowy etap w koncepcji budowy linii fortyfikacyjnych.

Linia Stellung A2 stanowiła element umocnień polowych budowanych z inicjatywy gen. Heinza Guderiana, mających powstrzymać Armię Czerwoną. Postanowiono umocnić całą strefę przyszłej bitwy aż do granic III Rzeszy. Strefa umocnień miała mieć głębokość kilkuset kilometrów i składać się z kilku pasów obrony, a ponadto miało nastąpić włączenie do niej miast-twierdz oraz miejscowości w których wykonano silne umocnienia fortyfikacyjne.

Takie miejscowości nazywano punktami oporu „Ortsstutzpunkte”. Całość linii umocnień miało stanowić pozycje OKH (Oberkommando des Heeres - niemieckie Naczelne Dowództwo Wojsk Lądowych) Stellungen. Punkty oporu w mniejszych miejscowościach miały być zdolne do obrony w przypadku całkowitego okrążenia, blokując linie komunikacyjne, wiążąc znaczne siły nieprzyjaciela. Prace przy budowie zaczęły się w sierpniu 1944r. i prowadzono je na całej linii przez kilka miesięcy, pracami tymi kierował  generaloberst (gen. płk.) Adolf Strauss, który to posiadał odpowiednie kompetencje z zakresu planowania i budowy fortyfikacji. Linia A2 została zaplanowana i umiejscowiona w odległości około 80 - 100km. od aktualnej linii frontu i biegła głównie wzdłuż dolin rzek.

Cała linia A2 na omawianym odcinku Sądecczyzny, została wyposażona właśnie głównie w umocnienia stałe, przede wszystkim w schrony typu Ringstad 58c, Regelbau 668 i Regelbau 701, wzmocnione umocnieniami polowymi o konstrukcji drewniano-ziemnej. Niemcy budując przedmiotową linię obrony jako główną siłę roboczą wykorzystywali ludność cywilną, zmuszając ją przemocą do pracy. Do prac fortyfikacyjnych skierowano ogromną ilość osób, nałożono obowiązek pracy przymusowej dla ludności w wieku od 14 do 65lat. Pracownicy wykonujący prace fortyfikacyjne starali się wykonywać je jednak jak najgorzej, celowo też sabotowali roboty na ile to tylko było możliwe.

W budowie brała też udział duża ilość sztabów inżynieryjno-fortyfikacyjnych, dowództw fortyfikacyjno-budowlanych Wehrmachtu oraz grupy operacyjne organizacji Todta. Niemieccy dowódcy zdawali sobie sprawę z tego, że linia A2 jest w zasadzie ostatnią tak dużą linią obrony u wrót ich ojczyzny i musi ona stanowić mocny, zwarty system fortyfikacyjny, trzeba będzie ją należało utrzymać za wszelką cenę, by rosyjski wróg nie był jej w stanie przełamać. Zakładano, że w odpowiednim czasie zostanie ona obsadzona odpowiednio dużą ilością żołnierzy, zaopatrzona w dostateczną ilość uzbrojenia i amunicji.

Po wybuchu Powstania Warszawskiego 1 sierpnia 1944r. Niemcy zwrócili szczególną uwagę na plany budowy linii A2 na terenie wokół Krakowa, by chronić miasto przed Armią Czerwoną. Posługiwali się w tym celu na szeroką skalę zakrojoną działalnością propagandową w społeczeństwie polskim mającą zachęcić Polaków do budowy umocnień, jako przeciwdziałanie zagrożeniu ze wschodu bolszewizmem.

Linia A2 była trzecią rubieżą obrony w systemie tzw. „Wału Wschodniego”, składała się z wielu punktów oporu, systemu okopów, schronów drewniano-ziemnych, schronów żelbetowych biernych i bojowych, rowów łącznikowych, rowów przeciwczołgowych, punktów medycznych, pól minowych, zapór z drutu kolczastego. Linia A2 na Sądecczyźnie biegła wzdłuż linii Dunajca, pomimo jednak dużego zaangażowania całej machiny wojennej Niemiec oraz zmuszania polskiej ludności cywilnej do prac przy budowie fortyfikacji, linia Stellung A2 nie została w pełni ukończona, a w wielu obiektach nie zdążono zamontować wyposażenia, oraz co najważniejsze  - brakowało wojska do obsadzenia przedmiotowej linii, o czym wspominali w późniejszych zeznaniach i wspomnieniach Hans Frank oraz gen. Heinz Guderian.







Dziękujemy za przesłanie błędu