Czy w naszym regionie może dojść do takiej tragedii jak w Paryżu?
- Na Sądecczyźnie mamy Szlak Architektury Drewnianej. Mamy wiele perełek w postaci drewnianych kościołów. Niektóre wpisane są na Światową Listę Unesco To świadczy o tym, że są to zabytki wysokiej klasy i trzeba o nie dbać – wyjaśnia Paweł Motyka, zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu. - Od kilku lat prowadzimy kontrole w zabytkowych kościołach. W każdym z nich znalazły się jakieś nieprawidłowości. Niektóre obiekty są zabezpieczone systemem sygnalizacji pożarowej, która wykrywa dym. Te alarmy sygnalizują tam na miejscu, że coś się dzieje, a niektóre z tych obiektów są podłączone do systemu monitoringu, który działa w Państwowej Straży Pożarnej.
W ostatnich latach na Sądecczyźnie aż trzy razy paliły się kościoły. W 2003 roku zapaliła się świątynia w Zbyszycach. Prawdopodobnie doszło tam do zwarcia instalacji elektrycznej. W tym samym roku do pożaru doszło w Świniarsku. Od uderzenia pioruna zapaliła się wieża kościoła.
- Niektórzy traktują ten pożar jako cud. Ja jeszcze nie słyszałem o takim przypadku, gdzie w drewniany obiekt uderza piorun, żeby taki budynek nie spłonął doszczętnie, a w Świniarsku właśnie nie spłonął – wyjaśnia Paweł Motyka. Obecnie ten kościół znajduje się w Miasteczku Galicyjskim.
Kolejny pożar miał miejsce w Ptaszkowej, gdzie prawdopodobnie doszło do podpalenia. Na szczęście i w tym przypadku dzięki sprawnej akcji strażaków, ogień udało się szybko ugasić.
RG [email protected], Film KS