Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
02/11/2017 - 07:15

Trzy sposoby na wyciągnięcie duszy z czyśćca. My, żyjący, możemy to zrobić. Nie do wiary?

Do jakiego miejsca w zaświatach trafili nasi najbliżsi, przyjaciele znajomi, którzy od nas odeszli? To pytanie nie opuszcza ludzi wierzących. Czy zwyciężyło nieograniczone ponoć Boskie miłosierdzie, które wymazuje wszystkie popełnione w doczesnym życiu winy, czy też Boska sprawiedliwość, która żałującym za grzechy karze odpokutować błędy w czyśćcu. Jeśli tak, to my żyjący możemy czyśćcowe dusze wyciągnąć z owego stanu zawieszenia między ziemią a niebem. Jak to zrobić?

Z księdzem Jerzym Jurkiewiczem, proboszczem parafii św. Małgorzaty, rozmawia Jagienka Michalik

Zwykliśmy celebrować Dzień Wszystkich Świętych i zawsze trochę w cieniu pozostają Zaduszki, czas kiedy powinniśmy modlić się za dusze cierpiące w czyśćcu, które nie trafiły jeszcze do nieba, bo muszą odpokutować za swoje winy. Pozostają w stanie zawieszenia. Kościół mówi, że my żywi i grzeszni możemy je stamtąd wyciągnąć.

Jako katolicy, wierzymy w to, że po śmierci jest życie wieczne, ale jest też wiara w czyścieć i w piekło. Jeżeli ktoś nie jest gotowy do tego, żeby pójść do nieba, trafia do czyśćca. I tam nie może już sami sobie pomóc. Jego czas zasługiwania na niebo już się skończył.  Ale my żyjący możemy czyśćcowym duszom pomóc i zyskać dla nich odpust zupełny.

My żyjący i grzeszni możemy wyciągać dusze z czyśćca i otwierać im drogę do nieba? To aż niewiarygodne, że Bóg wyposażył nas w takie narzędzie. To jak wchodzenie w kompetencje Opatrzności.

Jest Boskie miłosierdzi, ale jest też sprawiedliwość Boża. Gdybyśmy nie mieli świadomości Bożej sprawiedliwości, to nie doświadczylibyśmy tego, jak wielkie jest Boże miłosierdzie. Kiedy mamy świadomość własnych grzechów, to wtedy widzimy jak miłosierny jest Bóg. Doświadczamy tego poprze spowiedź i odpusty, które możemy ofiarować za zmarłych.

Czyściec to stan zawieszenia między boskim miłosierdziem a naszymi grzechami?

Czyściec to taki przystanek, gdzie jeszcze trzeba się Bożej sprawiedliwości wypłacić. Kiedy człowiek ma grzech ciężki i idzie do spowiedzi, otrzymuje rozgrzeszenie i jest mu darowana kara piekła. Ale kiedy grzeszy, wyrządza krzywdę nie tylko Panu Bogu, ale także często bliźniemu i według Bożej sprawiedliwości trzeba za to odpokutować. Czyściec to czas pokuty za zło, które się wyrządziło.

Czasem słyszymy: tyle miał na sumieniu, a na łożu śmierci się wyspowiadał i pójdzie do nieba. A to nie takie proste…

Tego nigdy nie wiemy, bo Boskie miłosierdzie jest nieograniczone. Ale wiara nas uczy, że po drodze jest jeszcze czyściec.

Zapewne nie możemy operować naszym ludzkim wymiarem czasu, jednak pewnie zadajemy sobie pytanie, jak długo dusza musi pozostawać w czyśćcu.

Na pewno czyściec skończy się, kiedy przyjdzie koniec świata, ale pewnie każda dusza ma swój czas pobytu w czyśćcu.

Mówi się, że pobyt w czyśćcu to nie tyle cierpienie, co straszna tęsknota za Bogiem.

Są takie przypuszczenia, że ta tęsknota jest tak wielka, ze nie jesteśmy sobie nawet w stanie tego wyobrazić.

Z tej tęsknoty możemy duszę z czyśćca wyrwać swoją modlitwą?

I mamy na to czas w okresie Wszystkich Świętych, od pierwszego do ósmego listopada. Możemy zyskać dla dusz cierpiących w czyśćcu odpusty zupełne. Trzeba przyjąć komunię świętą, wyzbyć się przywiązania do zła, trzeba tez odmówić modlitwy Ojcze nasz, wierzę w Boga i pójść na cmentarz. W jednym dniu możemy zyskać odpust dla jednej duszy.

Czyścowa dusza dzięki naszej modlitwie trafia prosto do nieba?

To czy zyskujemy dla niej odpust zupełny, czy cząstkowy, zależy od tego, czy to nasze wyzbycie się przywiązania do zła jest doskonałe i od tego czy te wszystkie warunki wypełnimy właściwie. To rozstrzyga sam Pan Bóg.   

Czy odpust zupełny możemy zyskać dla konkretnej wybranej przez nas duszy?

Tak. Możemy pomyśleć, za kogo chcemy ofiarować naszą modlitwę. Możemy też uczynić postanowienie, że chcemy zyskać odpust dla kogoś, kto tego najbardziej potrzebuje.

Co roku Kościół wzywa nas do praktykowania zyskiwania odpustów dla dusz cierpiących w czyśćcu. Ala jak to wygląda w praktyce, na naszej wyjątkowo rozmodlonej Sądecczyźnie?  Ludzie znajdują na to czas? Czy to nie jest tak, że nasze modlitwy za zmarłych ograniczamy do dwóch dni Wszystkich Świętych i Zaduszek.

Już Dzień Zauszny jest dniem powszednim. Ludzie idą do pracy, mają swoje liczne obowiązki. Ale chyba tak właśnie jest, że im dalej od pierwszego listopada, tym bardziej nasze modlitewne zaangażowanie słabnie. Ale mimo wszystko prze te osiem dni jest więcej ludzi w kościele, choć nie ma takich tłumów jak w niedziele.

Kto praktykuje modlitwy w okresie oktawy Wszystkich Świętych traci na rok szansę zyskania odpustu dla czyśćcowych dusz?

Na szczęście nie.  Trzeba pamiętać o tym, że taki odpust możemy zyskiwać też w inny sposób, to znaczy przez odmówienie jednej tajemnicy różańca i pod zwykłymi warunkami, czyli spowiedź i komunia święta. Inny sposób, to półgodzinna adoracja Najświętszego Sakramentu. Warto z tego skorzystać. My żywi w ten sposób możemy pomóc zmarłym.

[email protected] fot.J.M







Dziękujemy za przesłanie błędu