Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
18/11/2017 - 14:20

Aleksandar Kolev wraca po kontuzji. Dzięki niemu Sandecja przełamie złą passę?

Rozgrywki ekstraklasy wracają po przerwie reprezentacyjnej, rozpoczyna się więc runda rewanżowa obecnego sezonu. Sandecja do meczu z Lechem Poznań przystąpi ze swoim najlepszym strzelcem. Czy pomoże on przełamać fatalną serię bez zwycięstwa?

Uraz odszedł już w niepamięć. - Od 10 dni już normalnie trenuję. Miałem złamany palec, stąd taka moja przerwa, ale już wszystko dobrze i nie mogę się doczekać meczu - powiedział Aleksandar Kolev.

Zobacz: Sześć meczów z rzędu bez zwycięstwa. Sandecja musi sie przebudzić

Pierwszy w tym sezonie mecz Sandecji z Lechem Poznań, będący debiutem biało-czarnych w ekstraklasie zakończył się bezbramkowym remisem. Bułgarski napastnik wyszedł wówczas w podstawowym składzie, a w 56 minucie zmienił go Maciej Korzym. Było to spotkanie wyjazdowe, a Kolev otrzymał w nim żołtą kartkę.

- W każdym meczu gramy o 3 punkty. Na treningach prezentujemy się dobrze, właściwie prócz Maćka Korzyma wszyscy są zdrowi. Damy z siebie 100 procent, zagramy po swojemu i mam nadzieję wygramy ten mecz - zapewnił piłkarz.

Sugerując się ligową tabelą, za faworyta można uznać poznańskiego „Kolejorza”. Lech znajduje się na szóstej pozycji z dorobkiem 24 punktów. Sandecja natomiast ma o 7 oczek mniej i plasuje się na dwunastym miejscu w ekstraklasowym zestawieniu. Nowosądeczanie w ostatnich sześciu meczach nie potrafiła jednak odnieść zwycięstwa i widmo strefy spadkowej niebezpiecznie się zbliża. Czy po dwóch porażkach z rzędu, wreszcie będzie komplet punktów?

Zobacz: Skauting to nowy projekt klubu. Sandecja rozwija struktury

- Lech to jeden z najlepszych klubów w Polsce. Nie będzie nam łatwo, ale chcemy się dobrze zaprezentować, stworzyć widowisko dla kibiców. Liczę na to, że wreszcie wygramy, bo przecież zagramy u siebie – podsumował Aleksandar Kolev.

Michał Śmierciak ([email protected]). Fot. Jarosław Para







Dziękujemy za przesłanie błędu