Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
21/06/2017 - 11:00

Wędrowali w takich butach? Porzucili Beskid Sądecki i poszli w Sudety

Sądeccy miłośnicy pieszych górskich wypraw spod znaku PTTK wyprawili się w Sudety. Niektórzy tak zapamiętale wędrowali, że „schodzili” sobie buty.

Od kilku lat przemierzają Główny Szlak Sudeckiego im. Mieczysława Orłowicza, który ma łącznie 444km a prowadzi ze Świeradowa Zdroju do Prudnika. Po czterech latach zmagań za nami już ponad połowa trasy.

Tegoroczna wyprawa odbyła się pod hasłem: „Góry Stołowe”, co stanowiło swoisty magnes dla niejednego, dlatego pewnie lista uczestników zapełniła się w tak ekspresowym tempie. Ale ten wyjazd to poznawanie także innych pasm sudeckich raczej mało znanych przeciętnemu sądeczaninowi jak na przykład Góry Bystrzyckie - relacjonuje wyprawę Katarzyna Zygmunt z sądeckiego PTTK.

Przez te cztery dni towarzyszyły  nam najróżniejsze odcienie pogody, bo jak wiadomo pogoda ostatnimi laty bywa zmienna, ale takie drobiazgi nie zrażają wytrawnych PTTK-owskich piechurów i rozpoczęcie wędrowania rozpoczęliśmy w Ścinawce Średniej.

Dalej przez zwane „Śląską Jerozolimą” Wambierzyce, znany ośrodek pielgrzymkowy z robiącą wrażenie Bazyliką NMP oraz Kalwarią Wambierzycką po czym wkraczamy na obszar Parku Narodowego Gór Stołowych.

Skalne Grzyby, Szczeliniec Wielki (najwyższy szczyt tych gór –919m)z kulminacją nazywaną Fotel Pradziada, labirynty Błędnych Skał dla wielu z nas teraz nie są już czymś obcym. Zresztą warto wspomnieć, że Góry Stołowe to jedyne w Polsce góry o budowie płytowej a trwające miliony lat procesy doprowadziły do powstania osobliwych form skalnych: skalnych miast, labiryntów, głębokich jarów, fantastycznych w swym kształcie skałek.

Nasza wycieczka  była także okazją do poznania sudeckich uzdrowisk takich jak Kudowa Zdrój, Duszniki Zdrój (w 1826 roku przebywał tutaj Fryderyk Chopin), przez które częściowo prowadzi czerwony szlak i trochę odmiennych w swym klimacie od „naszych” sądeckich zdrojowisk.

Za Dusznikami rozpoczęliśmy  wędrówkę Górami Bystrzyckimi,  mijając po drodze znany ze sportów zimowych Zieleniec. Ten odcinek szlaku czerwonego został nie tak dawno przeznakowany,  aby nie prowadzić dość ruchliwą drogą.

Potem dotarliśmy na  Przełęcz Spalona (811m, nazwa od wielkiego pożaru z 1473 roku), gdzie znajduje się jedno z nielicznych na tym obszarze schronisk zwane Jagodna lub także Spalona.

Wyjazd można uznać  za udany,  a kolejne odkrywane przez nas pasma Sudetów stają się nam bliższe. Już w myślach planujemy następną wyprawę- przygodę w Sudety za rok i zmagania z Głównym Szlakiem Sudeckim - mówi Katarzyna Zygmunt.

(m) K. Zygmunt, fot. R. Sokół

Turyści z Sądeckiego PTTK wędrowali po Sudetach




Piękne widoki i pełny relaks






Dziękujemy za przesłanie błędu