Bez nich by go nie było. To już dwadzieścia lat plebiscytu Sądeczanin Roku
Kochają Sądecczyznę i stąd pochodzą. Mają w sobie siłę i pozytywną energię. Właśnie takich wyjątkowych ludzi honoruje doroczny plebiscyt na „Sądeczanina Roku”. Zygmunt Berdychowski, przewodniczący konkursowej kapituły, podkreśla, że obchodzące w tym roku jubileusz przedsięwzięcie, jest udziałem licznego grona tych, którzy wspomagają jego organizację
- Nie byłoby tego sukcesu, gdyby nie ci wszyscy sądeczanie, którzy zaangażowali się w to, żeby ten plebiscyt był tak ważny w życiu naszej małej ojczyzny. To okazja do tego, żeby im wszystkim podziękować. Serdeczne podziękowania należą się między innymi panu Antoniem Malczakowi, panu Stanisławowi Pasoniowi, panu Pawłowi Szczygłowi i panu Leszkowi Skowronowi... Brakłoby czasu, gdybym miał wyliczyć tych wszystkich, dzięki którym co roku możemy się tu spotkać – mówił Zygmunt Berdychowski.
Ten plebiscyt sprawia, że odkrywamy ludzi absolutnie niezwykłych, z różnych środowisk i zawodów, którzy stają się naszymi bohaterami i wzorami godnymi do naśladowania – podkreśla podkreślał Berdychowski. - To także dowód na to, że Sądecczyzna jest skarbnicą najlepszych z najlepszych.