„Haracz” dla PLK albo szlaban na drogę do domów? Przełom w sprawie ulicy Łącznik
Zobacz też: Ciężarówki nadal się będą klinować. Nic nie wyszło z remontu wiaduktu na Zielonej. Dlaczego?
Przypomnijmy. Kilka miesięcy temu Polskie Linie Kolejowe poinformowały grupę mieszkańców domków jednorodzinnych przy ul. Łącznik w Nowym Sączu, że będą oni musieli płacić 150 złotych rocznie tylko za to, że droga dojazdowa do ich domów krzyżuje się z przejazdem kolejowym. PLK tłumaczyło się ustawą – szkopuł tkwił w tym, że ulica Łącznik miała status drogi wewnętrznej, prywatnej.
PLK zaproponowało proste rozwiązanie – opłaty nie będą wymagane jeśli miasto przejmie uliczkę w swoje posiadanie, zmieni jej status na drogę gminną. Tyle, że według informacji, którą uzyskaliśmy w sierpniu od Doroty Szalachy, rzeczniczki PLK władze miasta nie podjęły propozycji.
Zobacz też: Muszą zapłacić za przejazd przez tory w drodze do domów, bo inaczej szlaban i kłódka?
Sprawę mieszkańcy nagłośnili za pośrednictwem radnego Tadeusza Gajdosza i to on właśnie przynosi dla nich pierwsze dobre wieści.
– Senator Stanisław Kogut zorganizował spotkanie Miejskiego Zarządu Dróg z Polskimi Liniami Kolejowymi i sprawa jest na dobrej drodze. Strony porozumiały się i PLK nie będzie pobierać opłat – zapowiada Gajdosz.
Kluczem do porozumienia rzeczywiście będzie zmiana statusu ulicy.
- Miejski Zarząd Dróg wspólnie z PKP ustalił iż do końca 2018 roku zostaną uregulowane wszelkie kwestie związane z przekwalifikowaniem odcinka na drogę publiczną. Do tego czasu PKP nie będzie zamykało przejazdu – potwierdza dyrektor MZD Grzegorz Mirek.
ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sadeczanin.info / Google Street View