Kto podgrzewa strajkową atmosferę? Nauczyciele gromią sądecką wiceprezydent
To już rozmowy ostatniej szansy z nauczycielskimi związkowcami. Wicepremier Beata Szydło zapowiedziała, że przedstawi nowy pakt społeczny dla oświaty. To propozycja, która zakłada zmiany systemowe i jednocześnie - w ramach tych zmian - propozycje wzrostu wynagrodzeń. Czy dojdzie do porozumienia?
Czytaj też Chcą 1000 złotych podwyżki. Jaka jest prawda o zarobkach sądeckich nauczycieli?
- Znajdujemy się w takim punkcie, w którym pole manewru jest znakomicie ograniczone – przytacza tuż przed rozmowami wypowiedź szefa ZNP Sławomira Broniarza TVN 24.pl
Czy w poniedziałek wybuchnie strajk nauczycieli w sądeckich szkołach? Na to pytanie ciągle nie ma odpowiedzi. Choć władze miasta zapewniają, że na oświatowy kryzys są przygotowane, to jednak – co przyznała we wtorek wiceprezydent Magdalena Majka – nikt nie wie, jak dokładnie będzie wyglądał strajk i co się będzie działo w szkołach.
- Powiem uczciwie, nie wiem i władze sądeckiego ZNP też nie wiedzą – powiedziała Majka.
Jak poinformowało biuro prasowe magistratu, wiceprezydent Majka kontaktuje się na bieżąco z przewodniczącą sądeckiego oddziału ZNP Ireną Żak i na razie wiadomo tylko tyle, że ostateczną decyzję o przystąpieniu do protestu poszczególnych szkół podejmą komitety strajkowe.
- Po prostu rano 8 kwietnia będzie wiadomo, którzy nauczyciele i ilu ostatecznie zdecyduje się strajkować, a ilu będzie prowadzić zajęcia. To znaczy, że rozwiązywanie problemów będzie odbywało się na bieżąco. Będziemy się starali przygotować do tego, żeby zapewnić opiekę dzieciom, które przyjdą do szkoły – dodała wiceprezydent.
Skoro nie wiadomo, jak protest będzie wyglądał, to pytanie, co w sytuacji, jeśli strajk nauczycieli zamieni się w okupację budynków i dzieci nie będą mogły wejść na teren szkoły? Magistrat – o czym poinformowało biuro prasowe - szykuje się na ten najczarniejszy scenariusz.
- Jeśli w jednej, dwóch czy trzech szkołach w Nowym Sączu zdarzyłaby się taka sytuacja, będziemy się starali zapewnić transport dzieci i zajęcia opiekuńcze w innych placówkach, które nie biorą udziału w strajku – mówiła Majka. - Jeśli protest przyjmie taką formę we wszystkich szkołach, wówczas będziemy zmuszeni prosić rodziców o to, żeby sami zapewnili dzieciom opiekę.
Czytaj też Nauczyciele nie wpuszczą dzieci do szkoły? Co z egzaminem, co z maturą?
Ta wypowiedź oburzyła zarząd sądeckiego oddziału ZNP. Szefowa miejskich struktur Irena Żak przesłała w tej sprawie do redakcji „Sądeczanina” oświadczenie.
- Protestujemy przeciwko nieodpowiedzialnemu podgrzewaniu atmosfery wokół strajku i nauczycieli. Stanowczo przeczymy jakoby istniało jakiekolwiek niebezpieczeństwo, że nauczyciele podczas strajku nie wpuszczą dzieci do szkoły. Nie jest prawdą - pisze Żak – że władze sądeckiego ZNP nie wiedzą jak będzie wyglądał strajk. Został zorganizowany i będzie prowadzony w granicach i w jego wykonaniu - czytamy w oświadczeniu.
Irena Żak napisała również, że „… dementuje, jakoby wiceprezydent Nowego Sącza Magdalena Majka kontaktowała się z nią na bieżąco w sprawie strajku”.
Prezydent Ludomir Handzel liczy na to, że obie strony - rządowa i nauczycielska się ze sobą dogadają.
- Mam nadzieję, że nauczyciele dojdą do porozumienia z rządem i dzieci będą mogły normalnie uczestniczyć w zajęciach szkolnych - mówił w czwartek podczas briefingu prasowego. - Miasto musi być jednak przygotowane na to, że sytuacja będzie kryzysowa.
Co z egzaminami dla gimnazjalistów i ósmoklasistów? Prezydent zapewnia, że sprawę osobiście monitoruje.
Przypomnijmy, że o możliwości skorzystania z takiego rozwiązania poinformował sądecki Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
Zasiłek wypłacany jest podobnie jak w przypadku choroby, w wysokości 80 procent od podstawy wymiaru wynagrodzenia. Przysługuje pracownikowi wychowującemu dziecko do lat ośmiu, jeśli szkoła lub przedszkole zostają zamknięte, a informacja o zamknięciu placówki została przekazana rodzicom w terminie krótszym niż siedem dni – wyjaśniała Anna Szaniawska rzecznik prasowy małopolskiego oddziału placówki.
Tak właśnie będzie, jeśli 8 kwietnia okazałoby się, że nie ma możliwości wstępu do szkół i zorganizowania zajęć opiekuńczych dla dzieci.
Kto ma zamiar strajkować, a kto nie?
Na 15 szkół podstawowych14 wzięło udział w referendum, 12 opowiedziało się za protestem. Strajku nie będzie w Szkole Podstawowej nr 21, w której nauczyciele nie przystąpili do referendum, natomiast w Szkole Podstawowej nr 2 i nr 9 wynik referendum był negatywny. Nauczyciele i wychowawcy Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego oraz Zespołu Szkół nr 5 Specjalnych postanowili, mimo pozytywnego wyniku referendum, o nieprzeprowadzaniu strajku.
[email protected] fot.