Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 18 kwietnia. Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Goœcisławy
16/01/2019 - 11:25

Nowy Sącz: LO-DO-WI-SKO na chodnikach. Dramat to mało powiedziane. To lenistwo!

Totalny DRAMAT na chodnikach w Nowym Sączu. Rano strach było po nich dzisiaj chodzić. Chodniki zamieniły się w istne lodowisko. Gdzie są właściciele posesji i to zarówno osoby prywatne, jak i przedsiębiorcy, którzy mają obowiązek odśnieżać fragment chodnika na długości swojej posesji i dbać o to, aby można było nim przejść bezpiecznie. GDZIE JEST STRAŻ MIEJSKA? – pytają rozwścieczeni sądeczanie.

GDZIE TE MANDATY na opornych, który od zawsze uchylają się od uprzątania w zimie chodników? Dzisiaj, po kilku dniach intensywnych opadów śniegu i mrozu przyszła gwałtowna odwilż. Z chodników w Nowym Sączu zszedł śnieg i zamieniło gigantyczne lodowisko.

Mieszkańcy, którzy szli rano do pracy, szkoły, albo do sklepu po zakupy mieli ogromny problem, by dotrzeć do celu przeznaczenia. Przejście chociażby krótkiego odcinka graniczyło z cudem. Ktoś, kto nie chciał ryzykować wywrotki i poważnego urazu decydował się iść ulicą, a nie zalodzonym chodnikiem.

- To, co dzieje się dzisiaj na chodnikach w Nowym Sączu, to jakiś dramat – mówi jedna z przechodzących kobiet. A w moim wieku wywrotka może mieć bardzo poważne konsekwencje.

- Czy w tym mieście nigdy nic nie można zrobić, nic się nie da. Kilka dni temu wróciłam z Krakowa, gdzie mieszka moja córka i tam chodniki, choć mamy zimę, są odśnieżone.

Pani Jadwiga, która spieszyła się dzisiaj rano do pracy o mało nie wywinęła orła na ulicy Śniadeckich. - Chodzi się po chodnikach, jak na szczudłach. Szkoda mówić – kwituje krótko pani Jadwiga.

W wielu miejscach na chodnikach można też zobaczyć wydzielone taśmami zabezpieczającymi miejsca. Ostrzegają przechodniów przed wiszącymi na dachu soplami, albo nawisami śniegu. Tak jest na przykład przy ul. Konarskiego w Nowym Sączu. Wydzielono takie miejsce. Wszystko fajnie, ale osoby, które chcą zobaczyć na tablicy MPK, o której godzinie przyjedzie autobus muszą przejść przez taśmę zabezpieczającą.

Kontrola tego, czy chodniki są odśnieżone i utrzymane tak, aby zapewniały pieszym bezpieczeństwo w mieście spoczywa na barkach Straży Miejskiej w Nowym Sączu.

Zapytaliśmy szefa tej jednostki Ryszarda Wasiluka o to, jak często odbywają się kontrole utrzymania ciągów pieszych i ile mandatów nałożono na właścicieli prywatnych posesji, którzy uchylą się od ich odśnieżania.

- Każdy patrol pieszy Straży Miejskiej wychodzący w miasto ma w swoich obowiązkach zwracanie uwagi na to, czy chodniki przy prywatnych posesjach są odśnieżone i utrzymane tak, aby można było po nich bezpiecznie chodzić – wyjaśnia Ryszard Wasiluk, komendant straży miejskiej w Nowym Sączu. – Dzisiaj służbę w mieście pełni w patrolach pieszych ośmiu funkcjonariuszy, które, w związku z taką sytuacją mają zwracać szczególną uwagę na stan chodników w mieście.

Cztery patrole piesze? To trochę mało, jak na miasto mające ponad 84 tysiące mieszkańców. - Straż Miejska w Nowym Sączu ma 31 umundurowanych strażników  - wyjaśnia komendant. – Część z nich, zgodnie z kodeksem pracy odbiera wolne, za przepracowane weekendy. Niestety strażników mamy tylu, ile mamy.

Ile mieszkańców  zostało ukaranych w tym miesiącu mandatami za nieodśnieżenie chodnika przed swoją posesją  - pytamy komendanta.

- Od początku tego miesiąca nałożyliśmy dziewięć takich mandatów - mówi szef sądeckiej Straży Miejskiej – Były to mandaty do stu złotych. Jest to maksymalna stawka, jaką można nałożyć.

Zgodnie z przepisami za utrzymanie chodników wzdłuż posesji odpowiadają ich właściciele i administratorzy. Dotyczy to zarówno osób prywatnych jak i wspólnot mieszkaniowych, spółdzielni mieszkaniowych, właścicieli lokali użytkowych itp.

Co w przypadku, gdy ktoś w wyniku upadku złamie rękę, albo nogę, bądź dozna innego urazu?

W ślad za orzeczeniem Sądu Najwyższego o odszkodowanie za złamanie nogi na oblodzonym chodniku możemy zawsze wystąpić bezpośrednio do gminy. Bo to samorządy odpowiadają za egzekwowanie przepisów porządkowych na swoim terenie niezależnie czyj jest teren.

Oczywiście nie wszyscy właściciele posesji i administratorzy mają w nosie ciążące na nich obowiązki. Część z nich codziennie dba o to, aby chodnik przed ich posesją był w zimie odśnieżony i posypany piaskiem, albo solą, w sytuacji, gdy mamy do czynienia z taką, jak dzisiaj ślizgawicą.

Sprawdziliśmy także w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Nowym Sączu, czy nie trafili tam dzisiaj do niego pacjenci z bolesnymi urazami po przewróceniu się na oblodzonym chodniku.

Jak na razie w ambulatorium chirurga urazowego nie było takich pacjentów – otrzymaliśmy odpowiedź.

[email protected], fot. IM, TK.

Lodowisko na chodnikach w Nowym Sączu




Lodowisko na chodnikach w Nowym Sączu






Dziękujemy za przesłanie błędu