Oto nowy herb Nowego Sącza! Zobacz jak wyglądają smok i św. Małgorzata
- Pytań było wiele, ale wzorowaliśmy się na najbardziej wiarygodnych przekazach. Dlatego projekt został zatwierdzony przez Komisję Haraldyczną, która wierna jest najlepiej pojętej tradycji - mówił prof. Piech (uwaga, zbieżność nazwisk z wiceprezydentem Nowego Sącza to przypadek). Czy św. Małgorzata powinna trzymać krzyż w prawej, czy lewej ręce? Naszym zdaniem wybrana wersja ma oparcie w tym, co udokumentowane. Podobnie każdy szczegół flagi, sztandaru i pieczęci. Prace zostały wykonane solidnie, trwały od 2012 roku, czyli przez pięć lat - przekonywał uczony.
Przyjęty we wtorek prezydencki projekt uchwały wejdzie w życie w dwa tygodnie po ogłoszeniu jej w dzienniku urzędowym województwa. Wyniki pierwszych prac nad herbem, flagą, sztandarem, pieczęcią ceremonialną oraz urzędową Nowego Sącza magistrat oglądał już w 2014 roku. Jednak przedstawione wtedy projekty spotkały się jednak z gromkim veto radnych.
Zobacz też: W wyścigu świętych wygrała Kinga
Radny Józef Hojnor wdał się nawet w ostrą polemikę z profesorem Zenonem Piechem z Instytutu Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Dla mnie od początku było naganne by w złotym kolorze dawać zarówno symbole dobra jak i zła. Nie można ich przecież równać. Nie może być w złocie święta Małgorzata i pokonany przez nią smok, symbol grzechu - perorował radny.
Dziś te utarczki rajca wspomina z satysfakcją. - Cieszę się, że smok został zielony. Tak powinno być od początku a dyskusje na ten temat trwały aż trzy lata.
W 2014 swojego sceptycyzmu nie ukrywał też radny Grzegorz Fecko, który pytał krótko: - A ile nas to wszystko będzie kosztować? – I miał bardzo poważne wątpliwości co do kolorystyki projektu flagi. Nie bardzo też podobała się mu propozycja dewizy na sztandarze. Chciał wersji: Bóg- Honor –Ojczyzna, niezależnie od tego, że to dewiza zarezerwowana dla sił zbrojnych. Ostatecznie przyjęta przez radnych dewiza brzmi: Wierni - Prawi - Niewzruszeni - Sądeczanie.
Warto też zaznaczyć, że św. Małgorzata choć patronuje miastu od setek lat była patronką Nowego Sącza nieoficjalnie. By patronat sformalizować radni musieli najpierw podjąć uchwałę intencyjną a potem poprosić biskupa Andrzeja Jeża, by ten z kolei uzyskał aprobatę dla patronatu w Stolicy Apostolskiej.
Zobacz też: Stary Sącz: Heraldyczny bój o święte: Elżbieta kontra Kinga
Ostatecznie stanęło na tym, że Watykan odniósł się do wniosku przychylnie a Komisja Heraldyki i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zatwierdziły projekt graficzny nowego herbu , pieczęci, flagi i sztandaru zaproponowany przez zespół specjalistów pod przewodnictwem wspomnianego już profesora Piecha.
Przy czym punkt w tej potyczce należy się radnym, którzy od początku optowali za zielonym smokiem, bo taki właśnie kolor ostatecznie przypadł diabelskiemu stworzeniu.
Uchwalona właśnie pieczęć Nowego Sącza:
Przytoczmy teraz oficjalne uzasadnienie formy tych ważnych dla miasta, szczególnie w kontekście 725. rocznicy lokacji symboli:
Na podstawie przeprowadzonych badań i analiz, uwzględniając obowiązujące w heraldyce, weksylologii i sfragistyce zasady, krakowski zespół ekspertów przygotował i zaproponował dla miasta Nowego Sącza pełny zestaw znaków i barw godnych królewskiego grodu: herb z nową kolorystyką i poprawionym rysunkiem postaci św. Małgorzaty i smoka, flagę, pieczęcie: ceremonialna z napisem podkreślającym tradycję miasta (Królewskie Miasto Nowy Sącz) i urzędowa (Miasto Nowy Sącz), a także sztandar miasta z napisem, który ma swoje uzasadnienie w historii i materiałach źródłowych („Sądeczanie – Wierni – Prawi - Niewzruszeni”).
Dla porównania propozycja herbu z 2014 roku
ES/TK [email protected] Fot.: UM w NS / archiwum Grzegorza Fecko