Przemoc w przedszkolu. Kuratorium od listopada doskonale wiedziało, że dzieje się źle!
Zobacz też: Przemoc w przedszkolu. Matka nie zgadza się na udział poszkodowanego chłopczyka w badaniu przez biegłych
Dziś w rozmowie z prokuratorem rejonowym w Nowym Sączu Jarosławem Łukaczem skonfrontowaliśmy jednoznacznie to twierdzenie. I okazuje się - bez żadnych wątpliwości - że kuratorium wiedziało o całym incydencie już od wielu miesięcy! Skąd?
Pismem z 21 listopada 2017 roku Komenda Miejska Policji w Nowym Sączu wystosowała do kuratorium formalne zapytanie o przeprowadzone w przedszkolu kontrole, ich zakres oraz przyczyny. W zapytaniu jednoznacznie było wskazane, że te związane jest z prowadzonym dochodzeniem pod kątem znęcania się psychicznego i fizycznego nad małoletnim.
- Dlatego twierdzenie, że kuratorium o niczym nie wiedziało jest całkowicie nieuzasadnione – podkreśla prokurator Łukacz.
Zobacz też: Nowy Sącz: Prokuratura postawiła dyrektorce przedszkola zarzut znęcania się nad dzieckiem
Na tym nie koniec. Okazało się bowiem, że już w lutym w 2017 roku do kuratorium trafiła skarga jednego z rodziców, której konsekwencją była kontrola w placówce. Wtedy nie wykryto żadnych nieprawidłowości.
Z zebranych przez prokuraturę informacji wynika też, że przedszkole Mali Odkrywcy było również kontrolowane na początku tego roku w ramach tzw. ewaluacji problemowej, czyli standardowej procedury. Z przeprowadzonego wówczas wywiadu wynikało, że podopieczni placówki czują się tutaj bezpiecznie – nie było żadnych przesłanek, które mogłyby sugerować, że dzieje się coś złego.
Teraz pracownicy kuratorium są przesłuchiwani właśnie pod kątem zebrania jak najszerszych informacji na temat sposobu, trybu, zakresu i obiektywności przeprowadzanych w przedszkoli kontroli.
ES [email protected] Fot.: ilustracyjne sadeczanin.info