Zniszczenia jak po uderzeniu bomby. Tragedia wisi w powietrzu

Połamane, potężne betonowe bloki wystają z koryta rzeki. Widok jest taki, jakby przez rzekę przejechał ogromny walec, albo jakby w to miejsce uderzyła bomba. Tak wyglądają, stopnie na Kamienicy w Nawojowej. A właściwie to, co z nich zostało.

Tak prezentują się kompletnie zrujnowane dwa stopnie wodne, które kiedyś znajdowały się na Kamienicy w Nawojowej.

- Najgorsza sytuacja jest w miejscu przy ujściu potoku Bukowiec - alarmuje Ryszard Poradowski. - Istniejącego kiedyś tam kamiennego stopnia już nie ma. Wszystko zniszczone, połamane. To efekt kilku powodzi. Ta z 2009 roku dopełniła dzieła dewastacji. Teraz jest tam katastrofa. Nie lepiej jest na kolejnym stopniu, znajdującym się kilkaset metrów dalej, który dosłownie wisi w powietrzu. Wędkarze chodzą tam na ryby, spacerują ludzie. Oby nie doszło do tragedii.

Wspomniany teren, jak się okazuje nie należy do gminy Nawojowa. Gmina nim nie administruje. Zarządza nim obecnie nowa instytucja - Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. Dawniej podlegał on pod Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej.

Wójt gminy Nawojowa Stanisław Kiełbasa doskonale wie, w jakim stanie są od lat zniszczone stopnie wodne, ale nie może na tym terenie działać. Wielokrotnie monitował w tej sprawie Regionalny Zarząd Dróg. Wysyłał pisma z prośbą o podjęcie pilnych działań. Odbywały się tam wizje lokalne, spisywane były kolejne protokoły i dalej nic w tej sprawie się nie dzieje.

- Tymczasem z roku na rok jest coraz gorzej - dodaje Poradowski. - Czy administrator cieku wodnego tego nie widzi? Najgorsze jest to, że nie podejmuje żadnych działań w tej materii.

Zniszczony stopień wodny jest, jak się okazuje, urządzeniem hydrotechnicznym i nikt nie powinien na niego wchodzić.

- Ktoś, kto na niego wschodzi to robi to na własną odpowiedzialność - mówi Konrad Myślik z Zespołu ds. Komunikacji Społecznej i Edukacji Ekologicznej Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie. - Powinien mieć też świadomość, że popełnia wykroczenie.

Zapytaliśmy rzecznika Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, czy ta instytucja planuje zabezpieczenie, a także remont, albo odbudowę zniszczonych stopni na Kamienicy w Nawojowej.

- Nie mamy na to pieniędzy - odparł krótko rzecznik. Według rzecznika najlepszym rozwiązaniem byłoby zrealizowanie takiej inwestycji, jaka jest obecnie prowadzona na Białej Tarnowskiej w Grybowie dzięki funduszom unijnym.

Zapytaliśmy także, czy administrator cieku nie widzi konieczności, jeśli nie remontu to chociażby uporządkowania tego terenu czyli usunięcia z koryta Kamienicy, dla bezpieczeństwa, zniszczonych i połamanych betonowych głazów?

- To też kosztuje - usłyszeliśmy z ust rzecznika Wód Polskich.

[email protected], Fot. RP, ES.