Marta Mordarska: jest jeszcze dużo do zrobienia
Dużo zajęć i obowiązków. Doba nie jest dla pani za krótka?
- Czasami i ja odnoszę takie wrażenie. Ale tajemnica tkwi w dobrym gospodarowaniu czasem i perfekcyjnym planowaniu zajęć zarówno tych składających się na życie osobiste, jak i zawodowe. Proszę mi wierzyć wszystko można pogodzić. Bez dwóch zdań.
Jak podeszła do pani planów ponownego kandydowania do Sejmiku rodzina?
- Rodzina mnie bardzo wspiera i za to jestem jej ogromnie wdzięczna. Mój mąż Stanisław jest niezwykle zaangażowany w moją kampanię. Zresztą jedna z rekomendacji na mojej ulotce wyborczej pochodzi od niego. Myślę, że jest to bardzo ciepły, osobisty akcent.
Marta Mordarska to także laureatka Plebiscytu "Sądeczanin Roku" 2013...
- To prawda. Bardzo sobie cenię ten zaszczytny tytuł zdobyty w tak prestiżowym plebiscycie. Wyróżnieniem była już sama nominacja od Zygmunta Berdychowskiego. Do dzisiaj pamiętam emocje, jakie towarzyszyły mi po ogłoszeniu wyników w sali Małopolskiego Centrum Kultury "Sokół", ale też pamiętam, że na mnie zagłosowało bardzo wiele osób. Bardzo wysoki wynik, jaki uzyskałam w głosowaniu mile mnie zaskoczył. Dla mnie był to sygnał, że to co robię w życiu cieszy się tak dużym uznaniem społecznym.
Marta Mordarska - to żona, matka dwóch synów, pracująca zawodowo, działająca na niwie społecznej. Jak udaje się pani łączyć tyle obowiązków?
- Ostatnie tygodnie nie są łatwe. Zarówno dla mnie, jak i dla mojej rodziny, ale podchodzimy do tej sytuacji z dużym wzajemnym zrozumieniem. Proszę mi wierzyć, dzięki dobrej organizacji wszystko się da ogarnąć. Potrafię sobie doskonale radzić z presją czasu i wielością zadań. Godzę pracę zawodową z prowadzeniem domu i kampanii wyborczej. A wczoraj upiekłam pyszną pizzę.
Doświadczeniem zawodowym mogłaby pani obdzielić przynajmniej kilka osób. Przypomnijmy choćby niektóre funkcje, które pani pełniła: Pełnomocnik Wojewody Nowosądeckiego ds. uzależnień, a także nauczyciel doradca Małopolskiego Centrum Doskonalenia Nauczycieli. W roku 2003 została pani powołana na stanowisko Pełnomocnika Zarządu Województwa Małopolskiego ds. Profilaktyki i Przeciwdziałania Uzależnieniom, a od 2005 r. pełniła funkcję Eksperta Wojewódzkiego ds. Informacji o Narkotykach i Narkomanii Województwa Małopolskiego. Nie można zapomnieć również o funkcji pełnomocnika Prezydenta Miasta Nowego Sącza ds. Społecznych. Co skłoniło Panią przed kilku laty, aby startować na radną Sejmiku Województwa Małopolskiego?
- Życzliwe sugestie ze strony wielu środowisk, z którymi współpracowałam. Te doświadczenia zawodowe , które zebrałam pozwoliły stać się ekspertem w obszarze polityki społecznej. Dobra znajomość rynku pracy, ochrony zdrowia, pomocy społecznej, edukacji publicznej, czy kultury pozwala na sprawne poruszanie się zarówno w przestrzeni zadań rządowych jak i samorządowych.
Od jakiegoś czasu kieruje pani małopolskim oddziałem Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. To kolejne pani życiowe doświadczenie...
- Jak najbardziej. Od ponad dwóch lat zajmuje się niezwykle istotnymi sprawami z punktu widzenia osób niepełnosprawnych i ich rodzin. Zarządzam wielosetmilionowym budżetem i realizacją zadań z tego zakresu w całej Małopolsce. To poszerza również moją wiedzę, jak funkcjonuje ten zakres spraw z wyższego-rządowego szczebla. Jeśli zostanę obdarzona zaufaniem wyborców i otrzymam mandat radnego to będę w Sejmiku Województwa Małopolskiego twardo lobbować, żeby w samorządzie województwa były jeszcze większe środki niż dotychczas na ten właśnie obszar. Potrzeb jest bardzo dużo i wiem o tym dobrze.
No właśnie Józefa Szczurek - Żelazko, wiceminister zdrowia rekomendując pani kandydaturę tak wyraziła się o pani: "W poprzedniej kadencji dała się poznać jako kompetentna i zaangażowana radna. Zawsze otwarta na potrzeby innych", a wicepremier Beata Szydło tak wyraża się o Pani: "Jej wieloletnia działalność zawodowa pokazuje wysoką skuteczność podejmowanych działań na rzecz społeczności lokalnych w subregionie sądeckim i całej Małopolsce"...
- Niezwykle cieszę się z poparcia Pani Premier i Pani Minister. Jest to wyraz uznania dla mojej dotychczasowej pracy. Dzięki współpracy z rządem wiem jak niezwykle ważne jest wykorzystanie wszystkich możliwości z programów rządowych dla naszych samorządów.
Jak podsumowałaby pani lata, które do tej pory przepracowała jako radna sejmiku Województwa Małopolskiego?

- Był to bardzo dobry czas, który został mi dany. Starałam się go jak najlepiej wykorzystać. Dzisiaj wsparcie, które otrzymuje od moich koleżanek i kolegów, z którymi pracowałam w Sejmiku są dla mnie wyraźnym sygnałem i dowodem na to, że moja praca została dostrzeżona i pozytywnie oceniona. Cieszę się również z tego, że moja praca została dostrzeżona przez osoby piastujące kluczowe stanowiska w polskim rządzie, czy parlamencie. Rekomendacja udzielona mi przez Panią Minister Elżbietę Rafalską jest dla mnie ogromnym wyróżnieniem i mobilizacją do dalszej pracy.
Do wyborów samorządowych pozostało niespełna dwa tygodnie. Teraz kandydatka Prawa i Sprawiedliwości stawia przede wszystkim na swoje doświadczenie?
- Jak najbardziej. Ale nie tylko, bo przecież realizuję swoje służbowe zadania. Poza pracą uczestniczę w licznych spotkaniach z mieszkańcami subregionu, słucham o potrzebach, o tym co ważne w wielu obszarach takich jak polityka społeczna, ochrona środowiska, jak wspierać lokalną kulturę, o rozwoju naszych uzdrowisk, czy turystyce religijnej. Zadań i wyzwań stojących przed Sejmikiem, jak i radnymi jest bardzo dużo. Małopolska przygotowuje się do nowego okresu programowania środków unijnych, do nowych zadań , które zostaną wpisane w kolejny Regionalny Program Operacyjny. Zależy mi także na tym, aby środki unijne, które są jeszcze do wykorzystania zostały wykorzystane z dużą korzyścią dla naszego subregionu sądeckiego. W tym względzie mamy bardzo duże potrzeby. Niezwykle istotną kwestią jest dopilnowanie, aby nasz region mógł skorzystać z różnych działań adresowanych do rodzin, seniorów do instytucji z obszaru szeroko rozumianej polityki społecznej, ochrony zdrowia.
Ubiegając się w poprzedniej kadencji o mandat radnej Sejmiku Województwa Małopolskiego uzyskała pani świetny wynik. Prawie dziesięć tysięcy mieszkańców oddało na panią swój głos. To świadczy przede wszystkim o pani pracy...
- Bardzo dziękuję za zaufanie, jakim wtedy obdarzyli mnie wyborcy. To dla mnie wiele znaczyło i nadal znaczy. Ta liczba głosów była i jest odzwierciedleniem mojej pracy w poprzedniej kadencji. Mam nadzieję, że i teraz będę mogła liczyć na podobne zaufanie ze strony wyborców. Wszystkich Państwa proszę o głos w nadchodzących wyborach do Sejmiku Województwa Małopolskiego.
Dziękuję za rozmowę
Dobra książka. Sądeczanin poleca. Richard A. Antonius "Omnium" (7) >>
Artykuł sponsorowany