Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
30/05/2023 - 15:45

I tak zostałem Brzechwą na całe życie…

Ale największą atrakcją dla dzieci był ojciec – mądry, dowcipny, cierpliwy i wyrozumiały. inaczej niż matka, surowa, wiecznie zmęczona, porywcza i niezadowolona z zachowania dzieci.

Fragment rozdziału I tak zostałem Brzechwą na całe życie…

(...)

„Przed oknami raz po raz przejeżdżały pociągi osobowe i towarowe, gwiżdżąc i sycząc manewrowały parowozy, nad Nowymi Sokolnikami nieustannie unosił się dym, bez przerwy dudniły szyny. Ten wieczny stukot kół stał się pulsem naszego kolejowego osiedla” – wspominał po latach Jan Brzechwa. Przy domu był kurnik, drewutnia, szopa, ziemianka, gdzie przechowywało się produkty wymagające chłodu, ogród i sad owocowy. Ogrodnik, który miał się nimi zajmować, wyznawał jednak zasadę, że o pięknie rosyjskiej przyrody najlepiej świadczą osty, pokrzywy, łopian i inne chwasty.

Ale największą atrakcją dla dzieci był ojciec – mądry, dowcipny, cierpliwy i wyrozumiały. inaczej niż matka, surowa, wiecznie zmęczona, porywcza i niezadowolona z zachowania dzieci. Nie zgodziła się na kupienie Jankowi wymarzonego roweru i to od niej po każdej psocie chłopiec słyszał okrutne słowa: „Nie, ty nie jesteś dobre dziecko”. kiedy za jakiś niewinny żart, w rodzaju obcięcia guzika od palta naczelnika stacji – a Janek zbierał guziki i właśnie takiego „urzędowego” mu brakowało – matka zamknęła syna w ciemnym pokoju, ojciec wszedł przez okno, żeby razem z nim odbyć pokutę. Nie mógł więźnia uwolnić, bo to poderwałoby autorytet matki, ale mógł odsiedzieć karę razem z synem. Podobnie było, gdy matka kazała zarżnąć ukochanego kogucika Janka, dokarmianego okruszkami Czubatka, bo uznała, że ptak jest już dość duży, by pójść pod nóż. Chłopiec rozpłakał się i powiedział, że Czubatka nie zje, do strajku przyłączyła się Halinka, a ojciec, ostatnia nadzieja matki na wsparcie, ogłosił: – My przyjaciół nie jadamy, prawda, synku?

Aleksander Lesman nie przyłączył się do kary nawet wtedy, gdy Michalina postanowiła ukarać syna wielodniowym milczeniem, bo zniszczył jej jedwabny chiński parawan. co prawda parawan był pęknięty, ale Janek powiększał dziurę, zafascynowany wyłażącym ze środka papierem zadrukowanym chińskimi literami. kiedy Michalina czyniła mężowi wyrzuty, że jest dla syna zbyt pobłażliwy, odpowiedział, jak zwykle, że to zbyt błaha sprawa w porównaniu z toczącą się wojną i epidemią cholery. W końcu ustępowała także matka. 

Gdy dopadała ją migrena, ojciec spędzał z córką i synem wiele godzin. Świetny historyk i matematyk opowiadał dzieciom o Napoleonie i rewolucji francuskiej, historii starożytnej i średniowiecznej, tłumaczył trudne do pojęcia zjawiska z fizyki i chemii, a potem podsuwał do rozwiązania matematyczne łamigłówki. (...)

Mariusz Urbanek, Brzechwa nie dla dzieci, wydawnictwo ISKRY, 2023







Dziękujemy za przesłanie błędu