Felieton: Wstyd mi strasznie. Wierzyłam, że umiemy się pięknie różnić
Spaliłeś na stosie swojej ironii i sarkazmu osoby - uczennice, pedagoga, nauczycielki, dyrektorkę ze SPLOTU ale nie raczyłeś podać nazwiska pedagoga, który tak ochoczo, z takim ogniem na ustach przejął się przyszłością i moralnością wyrwanej do tablicy placówki. Dlaczego? Nie ma odwagi podpisać się imieniem i nazwiskiem pod swoją świętą misją? Od wczoraj cały czas ktoś zadaje mi te pytanie. Co powinnam odpowiedzieć?
Sam działałeś w Solidarności, pamiętasz na pewno, że służby ścigania robiły zdjęcia uczniom na manifestacjach i potem wysyłały dyrektorom do szkół i uczelni z nakazem wystawienia wilczego biletu. Powiedz, jak to się ma do tego, co Ty sam zrobiłeś?
Zapytam Cię też, czy wiesz, że zgodnie z prawem w tym z Kodeksem Karnym osoby mogą decydować same o swoim życiu seksualnym już od 15 roku życia? Ja tego nie wymyśliłam, Ty też nie. Uważasz, że uczennice z liceum, które mają po 16, 17, 18 lat nie mogą mówić o życiu poczętym, dramatach kazirodztwa, gwałtu itp.?
Tak strasznie oburzało Cię słowo „cipka”, które wytknąłeś mi kilka razy jakby było głównym bohaterem naszego poniedziałkowego spotkania. A nie zająknąłeś się słowem, jak trzy razy mówiłam Ci głośno i wyraźnie, że Młodzież Wszechpolska, zresztą w tym samym wieku jak uczennice ze SPLOTU, a przypuszczam, że w pewnych przypadkach i młodsza (!) wyzywała nas od k…rew?
Mimo że jesteś moim Kolegą po fachu i mam morze szacunku dla Ciebie w całokształcie, to tym razem powiem: veto. Nie zgadzam się z Tobą i jest mi niepomiernie przykro.
I bardzo, bardzo mi wstyd, że zamiast pięknie się różnić, zrobiliśmy szum, w którym nie ma słowa o sednie sprawy.
Ps: „Umiemy się tylko kłócić albo kochać, ale nie umiemy się różnić pięknie i mocno" - C.K. Norwid
Ewa Stachura [email protected]