Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 19 marca. Imieniny: Aleksandryny, Józefa, Nicety
18/01/2015 - 22:15

Dwie różne postawy nowych burmistrzów

Zaraz po objęciu burmistrza funkcji w łódzkich Błaszkach Karol Rajewski zdecydował o przekazywaniu połowy swojej pensji na dla osób cierpiących niedostatek.

Jako nauczyciel i radny zarabiałem trochę ponad 3 tysiące „na rękę”. Po oddaniu połowy pensji burmistrza zostanie mi tyle samo, czyli wystarczająco. Burmistrz ma służyć ludziom — powiedział Onetowi przypominając, że dzielenie się pieniędzmi z potrzebującymi było jedną z jego obietnic wyborczych.

Z połowy pierwszej wypłaty sfinansował wyjazd młodzieży na zimowisko. Rajewski podkreśla, że jego obowiązkiem jest służenie ludziom, którzy wybrali go do sprawowania funkcji publicznej.

Na Facebooku napisał:

Zachęcam też innych Burmistrzów, Wójtów i Prezydentów miast to przekazywania części swojego wynagrodzenia dla młodych, bo jak nauczał kardynał Stefan Wyszyński: „Człowiek dopiero wtedy jest szczęśliwy, gdy może służyć, a nie wtedy, gdy musi władać. Władza imponuje tylko małym ludziom, którzy jej pragną, by nadrobić swoją małość. Człowiek naprawdę wielki, nawet gdy włada, jest sługą.”

Z części swojej wypłaty zrezygnował również wójt sąsiedniej gminy Goszczanów Łukasz Siewior, który zadeklarował oddawanie 15 procent pensji na rzecz osób potrzebujących.

Na drugim biegunie stanął natomiast burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski, który chciałby podnieść swoje uposażenie aż o 10 tysięcy złotych, ponieważ - jak poinformował na swoim blogu - ma problemy, aby by powiązać koniec z końcem za 8 tysięcy netto

Co ciekawe, w kampanii wyborczej starał się zaprezentować się jako społecznik, który chce walczyć z rozrzutnością lokalnej władzy. Zapowiadał posprzątanie wadowickiej „stajni Augiasza” i całkiem nowe porządki. Mieszkańcy papieskiego miasta uwierzyli mu i teraz chyba są bardzo zdumieni, czytając takie oto słowa na blogu Klinowskiego:

Zamiast wypracowywać pensum i mieć ponad pół roku wolnego dla siebie, będę pracował po 8-10 godzin codziennie, a pewnie i w wiele weekendów. Do dyspozycji miesięcznie zostanie mi jedynie 3.000 zł więcej niż otrzymywałem na UJ. Czyli w pracy, gdzie sam sobie organizowałem czas, nie musiałem się niczym stresować i ponosiłem nieproporcjonalnie mniejszą odpowiedzialność za własne decyzje. W dzisiejszej Polsce bycie burmistrzem to w gruncie rzeczy robota dla społeczników lub… szaleńców.

Burmistrz Wadowic - jako człowiek lewicy - wykazuje się solidarnością, myśli więc także o podobnych do siebie biedakach i sugeruje ustawową podwyżkę dla wszystkich prezydentów, burmistrzów oraz wójtów w takiej właśnie kwocie: po 10 tysięcy zł.

Mogłoby to spowodować, że do polityki poszli by ludzie lepiej wykształceni i nastawieni bardziej altruistycznie — skonkludował.

No i mamy przy okazji nową definicję altruizmu. Warto ją zapamiętać.

Jerzy Bukowski

**
Jerzy Bukowski, filozof, autor "Zarysu filozofii spotkania", piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju.