Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 16 kwietnia. Imieniny: Bernarda, Biruty, Erwina
24/02/2015 - 13:07

Martinoff z Londynu: Nowak wpuścił w kanał Kądziołkę?

Za nami pierwsza sonda prezydencka na portalu Sądeczanin i wprawdzie dość niespodziewanie sondaż wygrał Komorowski, to jednak wybory prezydenckie będą bardzo oddziaływały na naszą lokalną scenę polityczną.
Już bowiem da się zauważyć pierwsze pęknięcia w koalicji rządzącej miastem. Otóż, chyba wszyscy się zgodzimy, że swoją wygraną Ryszard Nowak zawdzięcza bezpośredniemu zaangażowaniu się Jarosława Kaczyńskiego po jego stronie .

W najbliższych wyborach Kaczyński sam wprawdzie nie wystartuje, ale desygnował Andrzeja Dudę na prezydenta. Sam Nowak mówił, że jego kandydatem jest Duda i mocno zaangażuje się w jego kampanię.

Tymczasem radny z jego komitetu wyborczego Michał Kądziołka już zdążył pojawić się w kampanii kandydata PSL Adama Jarubasa, desygnowanego przez ten sam PSL, który zdaniem PiS jest współwinny, obok PO, obecnej tragicznej sytuacji w Polsce.

Oczywiście każdy radny może sobie popierać jakiego chce kandydata na prezydenta Polski, niemniej jednak wyborcy PiS powinni uzyskać jakieś wyjaśnienia w tej sprawie.
Otóż po pierwsze, czy Nowak podpisał jakąś umowę ze swoimi kandydatami na radnych, czy po prostu była to łapanka, każdego kto tylko chciał zostać radnym i wspomóc KWWW Nowaka, bo sam Nowak znalazł się w trudnej sytuacji?

Patrząc bowiem z perspektywy obserwatora są dwie teorie. Albo Nowak wpuścił w „kanał” Kądziołkę, albo Kądziołka w dziecinny sposób ograł starego wygę politycznego jakim jest Nowak.

Dziś bowiem Kądziołka działa na rzecz kandydata PSL Jarubasa. Tego samego, który w Piwnicznej skrytykował Kaczyńskiego za jego stosunek do premiera Węgier Orbana. A przecież Kądziołka został radnym dzięki PiS-owi, a Kaczyński, jak wiemy, należy do osób wrażliwych na swoim punkcie.
Czy Kaczyński będzie w stanie wybaczyć Nowakowi, że wciągnął na listę sojuszników PiS osobę, która stoi tam gdzie stało... ( wiadomo kto).

Sprawa jeszcze bardziej się skomplikuje, jeśli sam Kądziołka zdecyduje się na start w wyborach do parlamentu na jesień tego roku. Wtedy z otwartą przyłbicą będzie walczył po stronie ciemności i obecnego systemu, przeciw PiS-owi, który mobilizuje wszystkie siły przeciw obecnemu systemowi. Tak mobilizuje, że nawet swoich potencjalnych sojuszników z Ruchu Narodowego i zwolenników Korwina nazywa zdrajcami, bo nie chcą razem z PiS iść przeciw PO-PSL, w myśl hasła - kto nie z nami, ten przeciw nam.

I jak w takim bądź razie potraktować Kądziołkę, który będzie bronił koalicji PO-PSL? I dzięki temu, że został radnym miejskim z ramienia sojuszników PiS dostał większe możliwości dotarcia do swoich wyborców. Przez rok będzie miał możliwości pokazywania się w mediach i sypania pomysłami jak z rękawa. I to wszystko dzięki PiS-owi, po to aby występować przeciw PiS-owi i bronić PO-PSL?

Z drugiej strony, jak już napisałem, teorie są dwie, a Nowak, to stary polityczny wyjadacz i myślę, że aż w taki dziecinny sposób nie da się ograć Kądziołce. Jeśli spełnią się moje przewidywania, to znaczy, że Nowak zatracił swój instynkt polityczny i pora udać się na emeryturę i pisać pamiętniki.

Ale teraz powiedzmy trochę o tej drugiej teorii.

Nowak wprawdzie przed wyborami samorządowymi znalazł się w trudnej sytuacji i łapał kogo się dało, aby tylko wygrać wybory, ale aż tak głupi nie jest, jak głosi pierwsza teoria powyżej. Pozwolił Kądziołce zostać wiceszefem Rady Miasta, co na dłuższa metę przyniesie samemu Kądziołce więcej strat niż korzyści. Starzy radni doskonale bowiem wiedzą, że brylowanie w mediach wcale nie musi przenieść się na dobry wynik w kolejnych wyborach. A w zdecydowanej większości nasi radni wyznają zasadę „ciszej jedziesz, dalej zajedziesz", i za bardzo wolą nie udzielać się w mediach. Ostatnie wybory pokazały, że do wymiany poszedł cały zarząd Rady, ponieważ za złą sytuację w mieście ludzie zaczęli obwiniać tych radnych, których najczęściej widzieli w mediach.

Poza tym radni z różnych partii wypowiadają się często, że potrzeba mniej więcej jednego roku osobie, która pierwszy raz dołączyła do pracy w Radzie Miasta, do ogarnięcia jej prac. A tymczasem w obecnym zarządzie Rady Miasta mamy dwóch radnych-nowicjuszy. Także druga teoria głosi, że wprawdzie Nowak potrzebował nowych ludzi do wygrania wyborów, ale pozwoli nowym radnym, z Kądziołka na czele, wyszumieć się przez cztery lata. A za cztery lata się okaże, że ludzie znowu wymienią cały zarząd, bo sytuacja w mieście się wiele nie zmieni.

I ta teoria bardziej by mi pasowała do Nowaka, niestety pisząc ten artykuł nabieram wątpliwości, bo z moich obserwacji wynika, że sytuacja zmierza w kierunku teorii pierwszej. Więc się zastanawiam, czy to Kądziołka wybije się na plecach Nowaka, czy raczej Nowak wpuścił w kanał Kądziołkę. Odpowiedz poznamy wkrótce, a najpóźniej za cztery lata.

Martinoff z Londynu

**
„Martinoff” to pseudonim Marcina Kościsza, młodego mieszkańca Biegonic, przebywającego na saksach w Londynie, skąd bacznie śledzi sytuację w rodzinnym mieście. Bloger pisze na własną odpowiedzialność, nie przedstawia stanowiska redakcji.








Dziękujemy za przesłanie błędu