Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
30/07/2018 - 21:25

Zawsze „Dziady”

(historia pouczająca)

Już od dawna nie przepadam za myśleniem romantycznym, ale cóż… połowa wielkich polskich poetów wybrała sobie akurat romantyzm na czas swego życia i tworzenia.

Jednym z nich był – pamiętacie? – Mickiewicz. Genialne „Liryki lozańskie”, wspaniałe „Dziady”, zabawny „Pan Tadeusz”. No właśnie, „Dziady”. Mickiewicz – jako wieszcz – przewidział, że będzie zapotrzebowanie na żony (nawiasem mówiąc, sam nie stronił od żon paru facetów. Krew nie woda…)

Podczas Balu u Senatora w III części „Dziadów” Nowosilcow (władza!) jest zainteresowany, cóż, pięknymi kobietami. Oczekuje, że zapraszani na bal Polacy nie tylko sami przyjdą, ale i przyprowadzą swe żony i córki. Każdy zresztą z tych Rosjan miał Polkę-kochankę. Zazwyczaj jedną, dopiero po niej następną.

Jednak są patrioci, którzy ośmielają się przyjść bez żon. Oto fragment dialogu:

 

A żona Pańska?

STAROSTA
W domu siedzi.

GUBERNATOR
A córki?

STAROSTA
Jedną tylko mam.

GUBERNATOROWA
I córka balu nie odwiedzi?

STAROSTA
Nie!

GUBERNATOROWA
Pan tu sam?

STAROSTA
Ja sam.

GUBERNATOR
I żona nie zna Senatora?

STAROSTA
Dla siebie tylko żonę mam.

I jak tu żona ma zrobić karierę? Doprawdy, ciężkie to były czasy dla żon (i niektórych córek). Dzisiaj jest inaczej, o czym zawiadamia Państwa…

…Adam Mickiewicz - wieszcz