Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 18 kwietnia. Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Goœcisławy
17/04/2020 - 14:05

Sądeccy dentyści przez wirusa z Chin jak kosmici. Ceny też będą kosmiczne?

Epidemia koronawirusa zamknęła na głucho gabinety dentystyczne w Nowym Sączu. – Kilkakrotne próby umówienia się na wizytę przez telefon kończą się taką samą odpowiedzią. - Na razie nie przyjmuję pacjentów. Kiedy będzie otwarte? – Kiedy mój gabinet zamienię w salę szpitala zakaźnego – odpowiada jedna z sądeckich dentystek.

Umówienie się na wizytę do dentysty graniczy w tej chwili z cudem. Niemal wszystkie prywatne gabinety są zamknięte na głucho.

- W tej chwili wykonujemy zawód największego ryzyka – mówi jedna z sądeckich dentystek. - Niektórzy przyjmują, ale to są naprawdę wyjątki. – Ja sama może wrócę do pracy za jakieś dwa tygodnie. Muszę zamienić mój gabinet prawie w szpital zakaźny.  I chodzi tu nie tylko o względy bezpieczeństwa, ale także o procedury wdrożone przez ministerstwo zdrowia.

Czytaj też Wirus znowu zabił. Przybywa śmiertelnych ofiar w Małopolsce i zakażonych 

Jak zatem będzie wyglądać teraz wizyta u dentysty?  Jeszcze przed wejściem do poczekalni każdy pacjent będzie miał mierzoną temperaturę i dezynfekowane ręce.  Potem wszystkie przedmioty, jakie ma przy sobie, musi włożyć do jednorazowych plastikowych torebek.  Do gabinetu wchodzi w rękawiczkach i jednorazowym fartuchu. 

Co z wyposażeniem lekarzy?

- Będziemy teraz wyglądać jak kosmici – mówi lekarka. - Muszę mieć na sobie podwójny kombinezon.  Ten zewnętrzny, trzeba ściągać po każdej wizycie pacjenta. Do tego oczywiście gogle i specjalistyczna maska z filtrem, która wystarczy na jeden dzień. Jedna kosztuje 70-80 złotych.  Przy fotelu dentystycznym trzeba zamontować oczyszczacz powietrza, który wyłapie wirusy.  Po każdej wizycie chorego, cały gabinet musi być na mokro zdezynfekowany.

Jak dodaje dentystka, od dwóch tygodni próbuje zgromadzić potrzebny sprzęt, co wcale nie jest takie proste.

- Przypomina to internetowe polowanie. Wczoraj spędziłam kilka godzin przy komputerze i udało mi się kupić ledwie trzy maski. Ten sprzęt, który przypomina wyposażenie sterylnej sali operacyjnej, to duże koszty. Do tego trzeba będzie więcej zapłacić za utylizację odpadów medycznych.

Czytaj te z Pierwszy dzień obowiązku noszenia maseczek. Jak sobie radzą sądeczanie? [WIDEO]

Konieczność gromadzenia drogiego sprzętu, to nie tylko kłopot dla stomatologów. To przede wszystkim problem dla pacjentów.  Już teraz za leczenie zębów w prywatnych gabinetach trzeba słono zapłacić. Teraz przyjdzie zapłacić jeszcze więcej.

- Epidemia koronawirusa spowodowała wysokie koszty prowadzenia gabinetu. To oczywiste, że ceny pójdą w górę – mówi sądecka dentystka, choć jeszcze nie potrafi sprecyzować i o ile.

[email protected] fot.Polskie Towarzystwo Stomatologiczne







Dziękujemy za przesłanie błędu