Najazd turystów na Krynicę. Kurort w oblężeniu [ZDJĘCIA]

Krynica, to obok Zakopanego jeden z najbardziej ulubionych zimowych polskich kurortów. W czasie ferii wszyscy walą tu drzwiami i oknami. Piękna weekendowa aura sprawiła, że niektórzy zdecydowali się też na jednodniowy wypad w sobotę i niedzielę. Parkingi przeżywały prawdziwe oblężenie.

- Z trudem znaleźliśmy miejsce mówi młode małżeństwo z Nowego Sącza, które z małym synkiem uciekło do Krynicy przed smogiem.- Obserwowaliśmy w czasie jazdy, jak stopniowo niebo przestaje być szare. Wystarczy wyjechać z naszej kotliny i już jest czym oddychać. Napawamy się widokiem błękitnego nieba, którego dawni nie widzieliśmy w Nowym Sączu i lepszym powietrzem.

W Krynicy dominują jednak przyjezdni. Zimowe ferie właśnie rozpoczynają uczniowie z czterech województw: dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego i zachodniopomorskiego, którzy dwutygodniową przerwę w nauce mają jako ostatni w kraju. Będą odpoczywali do 26 lutego. 

- Przyjechaliśmy z Warszawy. Jesteśmy tu co roku. I nie wyobrażamy sobie zimy bez Krynicy. To naprawę urokliwe miejsce - mówi Beata Jarońska, która razem z mężem i dwójką dzieci nastawiają się przede wszystkim na jazdę na nartach. Zanim wyruszymy pierwszy raz na stok, dla rozruszania kości zrobimy sobie spacer po deptaku. Zamierzamy też zajrzeć do Pijalni Głównej.

Tłok panował nie tylko na deptaku. Ulubione miejsce turystów to także Góra Parkowa. Ci z lepszą kondycją decydują się na spacer, ci bardziej leniwi wybierają wjazd kolejką. Przy kasie wiła się długa kolejka chętnych.

 Na samej górze dominowała miła atmosfera zimowego pikniku. Jedni oblegali ławeczki i spragnieni ciepła wystawiali twarze do słońce a inni z zapałem stawiali swoje pierwsze kroki na nartach. Wszędzie słychać było radosne piski zjeżdżających na sankach dzieci i dorosłych.

- Jest zima, są ferie jest zabawa - mówi Wanda ze Szczecina. - Po prostu pełnia szczęścia.

(ami)[email protected] fot. A.M