Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
11/09/2013 - 13:59

Awantura o obligacje: Historyczna decyzja, bojkot opozycji

Historyczna decyzja zapadła podczas wtorkowej (10 września) sesji Rady Miasta. 14 radnych wyraziło zgodę na pierwszą w historii Nowego Sącza emisję miejskich obligacji. Tylko 14, bo nie obyło się bez karczemnej awantury, zakończonej spektakularnym bojkotem w wykonaniu opozycyjnych rajców.
Po tej decyzji wiadomo już, że Nowy Sącz wyemituje obligacje komunalne warte blisko 68 mln zł. Mają być one lekarstwem na zadłużenie, pokrycie deficytu w miejskim budżecie i pozwolić na sfinansowanie zaplanowanych na najbliższe dwa lata inwestycji. Tych obligacji będzie dokładnie 67 800, każda o wartości nominalnej tysiąca złotych.
Kolejnym etapem wejścia na rynek obligacji będzie ogłoszenie przetargu, w którym mogą wziąć udział między innymi banki. Miasto docelowo zdobędzie w ten sposób ponad 67 mln złotych. Pieniądze te trzeba będzie oddać wierzycielom. Urząd Miasta planuje to zrobić do 2027 roku. Emisja obligacji miałaby nastąpić przez propozycję nabycia (obligacje na okaziciela, bez zabezpieczenia, skierowaną do indywidualnych adresatów, w liczbie mniejszej niż 150 osób.

Pomysł władz miasta z obligacjami wiąże się z koniecznością spłaty zaciągniętych kredytów i pokrycia deficytu, jak czytamy w projekcie uchwały ”wynikającego z konieczności poniesienia wydatków związanych z finansowaniem inwestycji w latach 2013 i 2014”.
Radny Tomasz Basta (PO) chciał wiedzieć, jaka będzie różnica w kosztach całkowitych obligacji. - Ile to będzie kosztowało podatnika – pytał.
Józef Hojnor chciał dowodu na to, że wypuszczenie obligacji miastu się opłaci.
– Przypominam, że po decyzji Rady Polityki Pieniężnej stopa oprocentowania kredytów jest obecnie najniższa w historii. Poza tym chciałbym wiedzieć, jak będzie się rekrutować te 150 osób, do których trafią obligacje. Co z 30 mln zł z galerii Trzy Korony. Rok temu informowano nas, że te środki zostały przeznaczone na własnie na spłatę kredytu. Dlaczego teraz te zadłużenie ma być spłacane z obligacji, co z tymi pieniędzmi się właściwie stało? – tak zakończył lawinę swoich pytań Hojnor.
Swoje dołożył niezrzeszony radny Artur Czernecki.
– Wydatki związane z obligacjami zostaną spłacone z dochodów od osób fizycznych. Na jakich podstawach opiera się stwierdzenie, że miasto spłaci obligacje do 2027 roku z podatku od osób fizycznych, kiedy dziś widać, jak źle wygląda kondycja finansowa mieszkańców, a bezrobocie się pogłębia – dociekał.
Radni odpowiedzi się nie doczekali, bo prowadzący obrady przewodniczący Rady Miasta Jerzy Wituszyński (PiS) przeszedł do głosowania.
Czernecki, Hojnor, Basta, a także Piotr Lachowicz i Grzegorz Fecko poczuli się tym faktem dotknięci i demonstracyjnie wyszli z sali. Projekt i tak przeszedł, wystarczył głosy 14 radnych, którzy pozostali na sali obrad. „ Buntownicy” po chwili powrócili, ale nie wyglądali na spokojnych.
- To skandal ! Lekceważy się nas, mieszkańców i narusza dobre obyczaje – głośno protestowali. Wituszyński był nieugięty:
- Wszystko odbyło się zgodnie ze statutem, pan prezydent jest gościem na sesji rady i może, ale nie musi odpowiadać na te pytania. Nie usłyszałem takiej chęci dlatego zarządziłem głosowanie – tłumaczył.
Prezydent Nowego Sącza Ryszard Nowak, oświadczył że odpowie na pytania w sprawie obligacji, ale nie wyjaśnił kiedy i w jakiej formie się to odbędzie.
- To było celowe, ktoś nie chciał, żeby mieszkańcy usłyszeli te odpowiedzi. Komuś tu puszczają nerwy. Przecież my nawet byliśmy gotowi poprzeć uchwałę – dziwił się potem Czernecki. Protest trwał dalej. Obrażeni na Wituszyńskiego radni: Czernecki, Hojnor, Basta, Lachowicz i Fecko już do końca wczorajszej sesji nie uczestniczyli w żadnym z głosowań. Ich decyzja nie miała żadnego wpływu na podejmowane sprawy, bo i tak proprezydencki klub Dla Miasta i PiS miałyby większość. - Trzeba się przygotować do kolejnych inwestycji, stąd decyzja o wypuszczeniu obligacji, którą poparliśmy. Pomysł z obligacjami wykorzystało już wiele samorządów w całej Polsce. Te ponad 30 mln zł po starej tandecie nie przepadło, po prostu zasiliło budżet miasta – tłumaczył Patryk Wicher, przewodniczący klubu PiS w Radzie Miasta.
Wydatki związane z wykupem obligacji i wypłatą oprocentowania zostaną pokryte ze środków własnych Miasta z tytułu udziału w podatku dochodowym od osób fizycznych w latach 2013 –2027.
Obligacje mają być wyemitowane w dwóch seriach. W tym roku miasto wyemituje obligacje wartości 41,8 mln zł, w przyszłym 26 mln zł. Miasto będzie mogło brać z banku pieniądze w kwocie ograniczonej do wysokości obligacji i to ono podyktuje warunki spłaty zadłużenia.
***
Zadłużenie Nowego Sącza wynosi obecnie ok. 20 procent budżetu, należy do jednego z najniższych w Małopolsce, przy dopuszczalnej granicy 60 proc. po której samorządowi grozi bankructwo i zarząd komisaryczny.

Bogumił Storch
Fot: autora, JEC
 






Dziękujemy za przesłanie błędu