Będzie rewolucja w kodeksie pracy. Idą zmiany na lepsze czy gorsze
Prawdziwa rewolucja w kodeksie pracy czeka firmy, które zatrudniają do dziesięciu osób. Właściciel małej spółki, kiedy zechce zwolnić pracownika, już nie będzie musiał swojej decyzji uzasadniać. Teraz wymaga to szczegółowego opisu i często kończy się walką z byłymi pracownikami w sądach, co dla niewielkich firm jest problemem.
Czytaj też Ludzie w sądeckich firmach chcą związków zawodowych, ale ich nie zakładają. Ze strachu przed utratą pracy
Po wprowadzeniu nowych rozwiązań prawnych ma być lżej, ale wiąże się to z dodatkowymi kosztami. Pracodawcy będą musieli zapłacić zwolnionym odprawę. Będzie tym wyższa, im dłuższy staż pracy danego pracownika. Odprawy nie będzie trzeba płacić, jeśli pracodawcy będą rozstawać się z pracownikami tak jak dzisiaj - z uzasadnieniem wypowiedzenia. Wtedy jednak sprawą będzie mógł zająć się sąd.
Zapisy w nowym kodeksie pracy mają wprowadzić dwie nowe formy umów o pracę - dorywczą i sezonową. Te zmiany będą dotyczyć wszystkich firm, nie tylko małych. Chodzi o ograniczenie zatrudnianie na umowy zlecenia. Okres wypowiedzenia w przypadku tych dwóch nowych umów ma wynosić kilka dni. W ramach umowy o pracę dorywczą czy sezonową będzie można w ciągu roku przepracować tylko kilka miesięcy.
Czytaj też Uszczęśliwianie na siłę. Będzie zakaz pracy w czasie urlopu? Szykują się zmiany w kodeksie pracy
W znowelizowanym kodeksie pracy pojawia się też zmiany dotyczące przyznawania urlopów które mają służyć wypoczynkowi, a nie dorabianiu sobie do pensji.
[email protected] fot.Jm