Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 23 kwietnia. Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha
27/10/2020 - 07:05

Bez urlopu, bez chorobowego. Tak się pracuje na umowie o dzieło. To się zmieni?

Nie mają urlopów, nie mają prawa do zwolnień lekarskich, nie odkładają na emeryturę…tak się pracuje na umowę o dzieło. Ponieważ ta forma zatrudnienia oznacza zwolnienie ze wszystkich składek, są firmy, które to wykorzystują. Teraz ma się to zmienić.

Rząd chce sprawdzić, ilu Polaków pracuje na umowy o dzieło. Tę formę zatrudnienia mają obowiązkowo zgłaszać do ZUS przedsiębiorcy, po to, żeby Zakład mógł ich skontrolować – podała „Gazeta Wyborcza".

Dlaczego umowy o dzieło mają trafić pod lupę?  Ponieważ są wolne od wszelkich składek i wiele firm to wykorzystuje. Tymczasem pracownik jest w ten sposób pozbawiony prawa do urlopu i chorobowego, nie odkłada na emeryturę,  a sam budżet państwa traci na tym miliardy.  

Czytaj też  Handel w niedzielę w Nowym Sączu? „Urzędasy i lekarze pracują zdalnie”  

Wedle nowych zasad pracodawca w ciągu siedmiu dni od podpisania takiej umowy będzie musiał poinformować o tym ZUS.

Sam Zakład z napływających danych stworzy specjalny rejestr umów o dzieło – czytamy w "Wyborczej". Można się spodziewać, że istotny odsetek takich umów zostanie przekwalifikowany na oskładkowane umowy zlecenia lub podobne – spekuluje gazeta.

Czytaj też L-4 na kwarantannie. Już nie trzeba do firmy dostarczać kwitu z Sanepidu

Przez umowy "śmieciowe" budżet omija mnóstwo pieniędzy, które odciągane są z normalnych umów o pracę w postaci składek na ubezpieczenie społeczne. Jak pisze money.pl rząd myśli nad zmianami w tej kwestii. Chodzi przede wszystkim o umowy zlecenia.

Na umowach zlecenia może się jednak nie skończyć. - Można spodziewać się, że po zleceniach przyjdą dzieła, później samozatrudnieni, którzy oprócz działalności mają jeszcze jakąś umowę i kolejni - mówił w programie "Money. To się liczy" Oskar Sobolewski z Instytutu Emerytalnego.([email protected])







Dziękujemy za przesłanie błędu