Budowlańcy zrobili im z jezdni ponurą, betonową pustynię [ZDJĘCIA]
Odkąd zaczął się remont, mieszkańcy ulicy Węgierskiej mają utrudniony dojazd do domów, ale nie narzekają. Są zadowoleni z tego, że wreszcie doczekali się stabilizacji osuwiska, które dawało o sobie znać przy każdej, większej ulewie.
Czyta też Co to za nowy most budują na Dunajcu? [ZDJĘCIA]
Roboty idą pełną parą. Specjalna palownica wwierciła się na 15 metrów w ziemię, aż do skały, aby zakotwiczyć w niej cały grunt. Teraz otwory zalewane są już betonem.
Dlaczego mieszkańcy ulicy Węgierskiej musieli czekać tyle lat? Na kosztowną inwestycję nie było pieniędzy. Dopiero niedawno starostwo powiatowe w Nowym Sączu, otrzymało decyzję o przyznaniu z budżetu państwa środków na usuwanie skutków klęsk żywiołowych.
- Przez wiele lat nikt się nie zajął stabilizacją tego osuwiska – mówi wicestarosta Antoni Koszyk. - Zasłaniano się wysokimi kosztami i koniecznością wykonania skomplikowanych prac. Okazało się jednak, że dla chcącego nic trudnego. Wraz ze starostą Markiem Pławiakiem uzyskaliśmy promesę, a resztę pieniędzy dokładamy z budżetu powiatu. Prace mają się zakończyć w tym roku.
Czytaj też Jak oni robią tę jezdnię na Długosza w Nowym Sączu [WIDEO]
Ulica Węgierska w Grybowie to fragment drogi powiatowej Grybów – Krużlowa Niżna. Stanowi alternatywne połączenie dla mieszkańców Grybowa. Podczas powodzi w 2010 roku droga wojewódzka Grybów – Krynica została całkowicie zalana.
Czytaj też Gżeś Mirek. Superstar i król internetów
Mieszkańcy korzystali więc z ulicy Węgierskiej jako jedynego alternatywnego połączenia.
Koszt inwestycji to trzy miliony złotych.
[email protected] fot. Starostwo Powiatowe w Nowym Sączu