Całkowity zakaz handlu w niedzielę ominie niektóre miasta na Sądecczyźnie?
Od przyszłego roku koniec z handlowymi niedzielami. Sklepy mają być czynne tylko w okresie przedświątecznym i w czasie wyprzedaży. Czy to możliwe, że będzie wyjątek dla niektórych miejscowości? Mówił o tym na łamach dziennika "Fakt" wiceminister pracy Stanisław Szwed.
Czytaj tez Tak się zarabia w sądeckich dyskontach? Cała prawda o Lidlu i Biedronce
- Warto zastanowić się, w jakim zakresie zakaz powinien obowiązywać w sezonie w miejscowościach turystycznych, bo dziś jest z tym problem. Na przykład w Austrii, we Francji są przepisy wyłączające zakaz handlu w miejscowościach turystycznych w pewnych miesiącach - powiedział wiceminister, który podkreślił, że takie rozwiązanie można by wprowadzić także w Polsce.
Chodzi o to, by turyści bez problemu mogli robić drobne zakupy. Zyskaliby także na tym sklepikarze, którzy dziś z powodu zakazu muszą mieć zamknięte punkty także w ferie czy wakacje – czyli wtedy, kiedy mogliby zarobić najwięcej – argumentował Szwed.
Czytaj też Łącka śliwowica wyjdzie z podziemia? Będzie alkoholowa rewolucja w nowym Sejmie
Krynica, Muszyna, Piwniczna to tylko niektóre miejscowości tłumnie odwiedzane przez turystów przez okrągły rok. Jakie są szanse na to, że nie zostałyby objęte zakazem handlu w niedzielę?
Zmiany - pisze „Fakt” mogłyby zostać wprowadzone najwcześniej w 2021 roku. Na razie rząd czeka na wprowadzenie pełnego zakazu. W marcu chce oszacować jego skutki i zastanowić się nad zmianami – co do tego akurat ministrowie są zgodni.