Co się stało z Muszynianką! Nie ma już spółdzielni, jest spółka z udziałowcami
Ta wiadomość rozeszła się pocztą pantoflową. Spółdzielnia Pracy Muszynianka nie jest już spółdzielnią. Teraz jest spółką z udziałowcami. Do przekształcenia miało dojść na początku września. Te informacje potwierdza prezes firmy Ryszard Mosur.
Skąd taka decyzja?
- Członkowie spółdzielni mieli duży staż pracy. Przez pewien okres czasu część dywidendy brali do kieszeni, część przeznaczali na rozwój firmy. Jednak przepisy prawa spółdzielczego mówią, że z chwilą rozwiązania umowy o pracę, lub przejścia na emeryturę, nic nie można otrzymać. Cały majątek zostaje w spółdzielni.
czytaj też Łącka śliwowica wyjdzie z podziemia? Będzie alkoholowa rewolucja w nowym Sejmie
Tę niekorzystną dla spółdzielców sytuację można było zmienić poprzez przekształcenie firmy w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Teraz pracownicy stali się jej udziałowcami.
- Niektórzy są tu zatrudnienie od ponad czterdziestu lat. Pieniądze odkładali. Jest też kapitał zgromadzony w formie nieruchomości. Teraz na emeryturze, chcieliby z tego korzystać. Spółka daje im takie możliwości- dodaje prezes Muszynianki.
Czy udziałowcy będą się teraz domagać dywidendy?
- Mamy bardzo mądrą załogę – mówi Ryszard Mosur. Przez wiele lat w spółdzielni można było brać dywidendy, ale pracownicy brali tyle, ile zdecydowali na walnym zgromadzeniu. Resztę przeznaczali na rozwój. Ta tendencja na pewno zostanie zachowana. Ludzie mają świadomość, że zainwestowane pieniądze będą procentować.
Czytaj też Będzie gospodarczy cud na Sądecczyźnie? Chcą przerabiać jabłka na energię
Majątek spółki jest wart ponad 300 milionów. Spółka ma nowoczesne linie technologiczne, systematycznie zwiększa produkcję i udziały rynku. Firma dynamicznie się rozwija i umacnia swoją pozycję w branży. Muszynianka podbija nie tylko rynek krajowy, ale też kraje europejskie, Stany Zjednoczone i Australię.
Czytaj też Zdrowie zamknięte w butelce. Można go wypić za dużo?
[email protected] fot. muszynianka.pl