Coś z kosmosu spadło na sądecką ścieżkę rowerową nad Dunajcem? [ZDJĘCIA]
Widniejące na zdjęciu ślady na nawierzchni ścieżki rowerowej nie wyglądają zwyczajnie. Można odnieść wrażenie, jakby spadły na nią jakieś odłamki o wysokiej temperaturze. Ten niecodzienny widok zaniepokoił internautę, który na internetowym dyskusyjnym forum mieszkańców Nowego Sącza wrzucił fotę i szuka kogoś kto zjawisko potrafi wyjaśnić.
Czytaj też Nasz rowerowy raj. Zobaczcie mapy gotowych tras, tych które powstają i powstaną
Mamy tu jakiegoś specjalistę od nawierzchni asfaltowych? Co to za dziwo wylazło na ścieżce rowerowej na wysokości progu na Dunajcu? Na długości około stu metrów - pyta internauta. "Sądeczanin" zdjęcia pokazał Adamowi Czerwińskiemu, dyrektorowi powiatowych drogowców.
- Trudno na podstawie fotografii wyrazić jednoznaczną opinię, ale można przypuszczać, że w materiale był jakiś obcy składnik. Zareagował z wodą albo z innymi czynnikami, doszło do jego rozpuszczenia, a potem wypłynięcia, co przebarwiło nawierzchnię i odsłoniło kruszywo. Zaznaczam, że to nie jest autorytatywna ocena. Musiałbym tego dotknąć, a lokalizacja tego miejsca nie została dokładnie wskazana - mówi Czerwiński. I i przyznaje, że zjawisko jest ciekawe.
Co więc się stało z nawierzchnią ścieżki? Zdaniem szefa powiatowych drogowców, odpowiedź na to pytanie dałyby badania laboratoryjne.
Skąd ten efekt jakby „coś” spadło z nieba? – pytamy.
- Pewnie każdy zatknął się z sytuacją, że kiedy gdzieś tam rzucimy odrobinę opiłków, w krótkim czasie następuje korozja, która ma taki rdzawy kolor. Niekoniecznie więc ma to coś wspólnego z termicznymi zjawiskami – odpowiada szef powiatowych drogowców.
[email protected] fot. Facebook