Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 24 kwietnia. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego
01/10/2020 - 07:15

Czy koronakryzys otworzy w niedzielę galerie handlowe w Nowym Sączu?

Po raz kolejny wraca temat przywrócenia handlu w niedzielę, czego domagają się niektórzy przedsiębiorcy. Ich zdaniem koronakryzys zdemolował im biznes i trzeba odrabiać straty. Już kilka miesięcy temu handlowcy domagali się od rządu podjęcia decyzji w tej sprawie. Te sugestie były odrzucane. Teraz do sprawy odniósł się wiceminister pracy Stanisław Szwed.

Zakaz handlu w niedziele obowiązuje od dwóch lat. Wprowadzany był stopniowo, aż do początku 2020 roku. Teraz wszystkie sklepy mogą być otwarte tylko w siedem niedziel w ciągu roku.

Czy to się znowu zmieni? Zabiegają o to niektórzy przedsiębiorcy. Ich zdaniem, pomogłoby to utrzymać miejsca pracy w galeriach handlowych, które zamknięte przez epidemię koronawirusa, poniosły duże straty. Czy taki scenariusz jest możliwy? Handlowcy domagają się  tego od kilku miesięcy od rządu.  Te sugestie były konsekwentnie odrzucane. Teraz do sprawy na łamach „Dziennika Gazeta Prawna” odniósł się Stanisław Szwed, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej.

Czytaj też Sądecka parkingowa ofensywa. Po kolejnym remoncie są nowe miejsca postojowe

- Nie planujemy złagodzenia tych regulacji. Obecne okoliczności tego nie uzasadniają. Wydaje się, że sytuacja w handlu unormowała się po okresie zawirowań związanych z epidemią.

Zdaniem wiceministra o przedłużeniu zakazu handlu w niedziele decydują nie tylko czynniki ekonomiczne.

 - Chodzi o promowanie pewnych zachowań i postaw, zapewnienie odpoczynku w niedzielę i możliwości poświęcania czasu na inne aktywności niż wizyty w sklepach. Nie ma wielkiej presji społecznej na rezygnację z ograniczeń. Polacy w większości się do nich przyzwyczaili. Nie chcemy odwracać tych trendów, nawet jeśli zawieszenie zakazu miałoby obowiązywać czasowo -  powiedziała Szwed w rozmowie z gazetą.

Przedsiębiorcy zrzeszeni w Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji tych argumentów nie przyjmują.  

- Odnotowujemy rekordy nowych zakażeń, a poluzowanie ograniczeń umożliwiłoby rozłożenie zakupów na dodatkowy dzień w tygodniu. Ma to istotne znaczenie dla bezpieczeństwa zdrowotnego, bo klienci mogliby uniknąć kolejek i bliskiego kontaktu z innymi osobami, zwłaszcza w końcu tygodnia, gdy więcej osób robi zakupy – mówiła w wypowiedzi dla „Gazety Prawnej” Renata Juszkiewicz, prezes organizacji.

Czytaj też iobowe wieści. Zakażeni księża w trzech parafiach. I jeszcze zaraza w szkole  

Przeciwni otwieraniu wszystkich sklepów w niedziele są związkowcy. W ocenie cytowanego przez gazetę Alfreda Bujary, szefa handlowej "Solidarności",  przedsiębiorcy problem wyolbrzymiają, a argumentów,  do których się odwołują, nie potwierdzają rzetelne dane.  

- Z tych przedstawionych przez GUS wynika, że w lipcu 2020 roku sprzedaż detaliczna wzrosła o 3 procent rok do roku oraz o 6,5 procenta w porównaniu z poprzednim miesiącem –

Co na to handlowcy z Nowego Sącza?  

- Nawet wtedy,  kiedy sklepy były w niedziele otwarte, nie mieliśmy dużego ruchu. To byli typowi niedzielni klienci – mówiła w rozmowie z „Sądeczaninem"  Urszula Lustofin, właścicielka należącego do sieci Intermarché sklepu w Centrum Handlowym Europa. - Ktoś wpadł po lody, ktoś inny po ciasto do obiadu.

Jak dodaje, kiedy wszedł zakaz handlu, klienci szybko się przyzwyczaili i zaczęli robić większe zakupy w piątek i sobotę.  

- Jeśli to się teraz to się teraz zmieni, to oczywiście się dostosujemy, ale myślę, że to nie będzie miało jakiegoś większego znaczenia. Mieszkańcy Nowego Sącza, nigdy tłumnie nie spędzali niedziel w galerii, tak jak to jest w dużych miastach, na przykład w Krakowie. Raczej jesteśmy tradycjonalistami i niedziele spędzamy, jak się to mówi „ po Bożemu”. (jagienka.michalik@sadeczanin,info)







Dziękujemy za przesłanie błędu