Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
08/09/2019 - 09:55

Czy Nowy Sącz dołączy do miast z łąkami antysmogowymi? To filtry wyłapujące pyły

Za kilka tygodni, kiedy spadnie temperatura i rozpocznie się w Nowym Sączu sezon grzewczy znowu smogowa czapa zawiśnie nad miastem. Władze miasta wypowiedziały walkę smogowi. Są już pierwsze "jaskółki". Sądeczanie mogą już kupić tzw. "błękitny węgiel". Radny Jakub Prokopowicz skierował właśnie do prezydenta miasta Ludomira Handzla interpelację, aby w Nowym Sączu stworzyć łąki antysmogowe, które mogą pomóc w walce ze smogiem. Takie rozwiązanie funkcjonuje już np. w Krakowie i Białymstoku.

Nowe władze miasta sprowadziły w lutym tego roku pierwsze dostawy 'błękitnego węgla", który powoduje dziesięciokrotną redukcję emisji do powietrza pyłów wszystkich kategorii oraz dwudziestokrotną redukcję rakotwórczych węglowodorów aromatycznych. I znaleźli się chętni, którzy kupili na próbę pierwsze kilogramy i wypróbowali, jak takim węglem się pali. "Błękitny węgiel" sprawdził się, chociaż jest droższy od węgla, który dotychczas kupowali.

Jest to pierwsza "jaskółka" walki ze smogiem. Nowe władze miasta wyszły z założenia, że należy w tej materii działać, a nie mówić. Są otwarte na kolejne pomysły, jak eliminować smog, który w sezonie jesienno - zimowym dusi Nowy Sącz.

Zobacz także: NIK wziął pod lupę miejską zieleń w Nowym Sączu. Co wypatrzyli kontrolerzy?

Kilka dni temu radny Jakub Prokopowicz zwrócił się do prezydenta miasta z interpelacją, aby w Nowym Sączu, wzorem innych miast w Polsce założyć łąki antysmogowe. Co to takiego?

Rozwiązania takie wdrożyły już stolica Małopolski - Kraków, w którym jest 10 ha łąk kwietnych  oraz  Białystok.

- Co to jest łąka antysmogowa? Tereny zielone, przede wszystkim pasy zieleni przy drogach obsadza się w mieście, specjalną mieszanką roślin wyłapujących spaliny i pył pochodzący z transportu - tłumaczy radny Prokopowicz. - Jeśli takie rozwiązanie zostało wdrożone w niektórych miastach, to dlaczego nie można spróbować coś takiego zrealizować w Nowym Sączu?

Metr kwadratowy takiej łąki, obsadzonej odpowiednimi roślinami jest w stanie wyłapać tyle pyłów, co pięcioletnie drzewo. Tego typu nasadzenia wymagają koszenia kosą jedynie dwa razy w roku - dodaje radny Koalicji Nowosądeckiej. Zaznacza również, że koszt utrzymania zieleni miejskiej byłby o wiele niższy.

By się o tym przekonać należałoby zrobić jedną łąkę antysmogową w mieście na próbę, by przetestować to rozwiązanie. Warto też byłoby wiedzieć, jeśli takie rozwiązanie sprawdziłoby się, ile terenów w mieście można przeznaczyć na taki cel.

- Gdyby udało się wdrożyć w Nowym Sączu takie rozwiązanie, to byłby to jeden z elementów walki ze smogiem w mieście, jak i możliwość obniżenia kosztów utrzymania zieleni - dodaje radny Prokopowicz. - Może znowu Nowy Sącz były, tak jak dawniej nazywany miastem kwiatów i zieleni.

[email protected], fot. Jm., IM.







Dziękujemy za przesłanie błędu