Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Niedziela, 26 marca. Imieniny: Dory, Olgi, Teodora
07/02/2023 - 08:30

Czy wielki internetowy serwis sprzedażowy robi klientów w konia?

Czy Amazon wprowadza w błąd tych, którzy korzystają z jego usług? Internetowy gigant sprzedażowy trafił pod lupę Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, bo na serwis poskarżyli się na klienci. O co poszło?

Czego dotyczyły skargi? Jak wyjaśnia Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów  mimo złożenia przez klientów zamówień i ich opłacenia, Amazon uważa, że nie jest zobowiązany do dostarczenia towarów i może swobodnie anulować transakcje. 

Zapłata za towar nie równa się zakupowi

Wedle ustaleń UOKiK złożenie zamówienia i otrzymanie jego potwierdzenia w serwisie Amazon.pl nie jest równoznaczne z zawarciem umowy sprzedaży, stanowi jedynie ofertę nabycia produktu ze strony konsumenta. Właściwym momentem zakupu towaru zgodnie z zasadami firmy jest więc dopiero moment wysyłki. 

czytaj też Specjaliści biją na alarm. Ten problem dotyczy siedmiu na dziesięciu pracowników

Informację są, ale tak, żeby ich nie zobaczyć?

Urząd zwraca uwagę, że te informacje co prawda znajdują się w warunkach sprzedaży i spółka informuje o tym na ostatnim etapie zakupów, ale zapoznanie się z nimi utrudnia użycie szarej czcionki na białym tle i umieszczenie informacji na samym dole strony, co może wymagać przewinięcia ekranu.

Zdaniem kontrolerów klienci sprzedażowego serwisu koncentrują się raczej na jaskrawych przyciskach "Kup teraz" czy "Przejdź do finalizacji zakupu", które mogą sugerować, że do kupna dochodzi, gdy zapłacimy za towar. 

czytaj też To najnowszy hit? Tak się teraz ratuje oszczędności w złotówkach  

Liczy się nie tylko cena

Kolejny zarzut dotyczy prezentowanych informacj o dostępności i datach dostarczenia produktów, które są jedynie szacunkowe, o czym kupujący nie są informowani. Prezes UOKiK Tomasz Chróstny podkreśla, że dostępność towaru jest ważnym czynnikiem wpływającym na decyzję o jego zakupie.

- Konsumenci podejmują decyzje zakupowe pod wpływem różnych czynników. Oprócz ceny istotne jest, żeby produkt dotarł w oczekiwanym terminie, a sugerując się ofertą Amazona, mogą być przekonani, że sklep im to zapewni. Mają prawo polegać na deklaracjach udzielanych im w serwisie i zakładać, że dostępne funkcje nie wprowadzają w błąd. Gdyby konsumenci wiedzieli, że złożenie zamówienia nie jest jeszcze zakupem, a dostępność produktów i podany czas dostaw są tylko szacunkowe, mogliby nie skorzystać z usług tego przedsiębiorcy – wskazuje Chróstny.

Jak to jest z tą gwarancją dostawy

Wątpliwości pojawiają się również przy ofertach z "Gwarancją Dostawy". Zasady tej opcji dostępne są tylko na etapie podsumowania w kasie, o ile ktoś zdecyduje się zapoznać z kolejnymi odnośnikami określającymi szczegóły dostawy. Jeśli tego nie zrobi, może nie zgłosić się po zwrot środków i ich nie otrzymać. "Gwarancja Dostawy" nie jest również uwzględniona w potwierdzeniach sprzedaży. Zdaniem UOKiK "informacje o przysługujących uprawnieniach powinny być przekazywane w sposób jasny i jednoznaczny oraz we właściwym czasie, czyli już w szczegółach produktu, tak aby umożliwić porównanie go z innymi opcjami zakupu".  

czytaj też Oni nie muszą się martwić o pracę. Na takich fachowców trzeba polować w Nowym Sączu? 

Czy Amazon zapłaci karę?

- Jeśli zarzuty się potwierdzą, spółce grozi kara do 10 proc. obrotu – informuje Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Na lamach gazety.pl  sprzedażowy serwis zapewnia, że  przestrzega wszystkich wymogów prawnych w krajach, w których prowadzi działalność. ([email protected]) fot.pixaby







Dziękujemy za przesłanie błędu