Zaloguj się
Domy, oszczędności, samochody, kredyty... Tak się powodzi sądeckim posłom
Nikt nie lubi jak mu się zagląda na konto, ale jeśli się stawia na polityczną karierę, nie ma rady. Na początku kadencji posłowie muszą się publicznie „wyspowiadać” z majątku w majątkowych oświadczeniach, zamieszczonych na stronie internetowej Sejmu. Można w nich wyczytać, jakie parlamentarzyści mają domy, jakimi jeżdżą samochodami, jakie mają oszczędności i jak wielkie zaciągają kredyty. Komu spośród sądeckich parlamentarzystów powodzi się najlepiej?
Czytaj też Cała smutna prawda o zarobkach w Nowym Sączu. Jesteśmy w krajowym ogonie
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Arkadiusz Mularczyk, który w sejmowych ławach zasiada nieprzerwanie od 2005 roku, narzekać raczej nie może. Zgromadził na koncie 143 tysiące złotych i nieco ponad 2 tys. euro. Oszczędności ulokował też w papierach wartościowych. To w sumie ponad 9,5 tys. złotych. W oświadczeniu majątkowym posła jako współwłasność małżeńska widnieje też nieruchomość o powierzchni 0,55 ha o wartości 100 tysięcy złotych.
Uposażenie parlamentarne przyniosło Mularczykowi nieco ponad 84 tys. złotych, a dieta poselska 20 tys. złotych. Poseł ma dwa auta: Forda Mondeo rocznik 2009 Toyotę Yaris, rocznik 2016. Do spłacenia ma kredyt zaciągnięty przez żonę z zakładu pracy na sumę 12,6 tysięcy złotych.
Partyjny kolega Mularczyka, Wiesław Janczyk, który w sejmie jest od 2007 roku, na bankowym koncie ma ponad 56 tys. zł oszczędności. Do tego rachunek maklerski na kwotę ponad 7 tys. złotych. Parlamentarzysta ma też akcje Cyfrowego Centrum Serwisowego na ponad 8,5 tys. złotych i akcje miedziowego koncernu KGHM na kwotę 15,6 tys. złotych. Oszczędności, to wedle oświadczenia majątkowego parlamentarzysty, współwłasność małżeńska.
