Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
07/03/2019 - 12:45

Dziwna kontrola skarbówki szarpie nerwy sądeckim przedsiębiorcom

Właścicielka jednego z sądeckich biur rachunkowych zdenerwowała się nie na żarty, kiedy odczytała maila ze skarbówki, w którym inspektor informuje, że przeprowadzi w jej firmie kontrolę. Miała przygotować dokumenty i czekać na niego w określonym dniu. Potem ogarnęły ją wątpliwości.

- Ten mail mnie zdenerwował – mówi księgowa. – Jak skarbówka pisze, że chce kontrolować to zaraz  przychodzą człowiekowi do głowy myśli, że  nic dobrego nie może z tego wyniknąć. Potem jednak ogarnęły mnie wątpliwości, bo jak dotąd wszystkie powiadomienia przychodziły zawsze pocztą z urzędowymi pieczątkami

Pieczątek nie było, ale za to był inspektor podpisany z imienia i nazwiska, a w treści maila różne ważne i groźne paragrafy. Urzędnik informuje, że nie mógł ustalić jaki numer telefonu ma właścicielka biura rachunkowego i dlatego informuje o dacie kontroli, jaka ma zostać przeprowadzona.  Trzeba więc być o określonej porze w biurze, jeśli nie, to zostanie to potraktowane jako wykroczenie, tu następuje przytoczenie stosownego paragrafu.

Co jeszcze można przeczytać w mailu?

- Jest pani zobowiązana do przygotowania wszystkich potrzebnych dokumentów związanych z prowadzoną przez panią firmą – pisze inspektor.

Jakich dokumentów? Tego można się dowiedzieć z załącznika.

- To wzbudziło moją czujność. Zadzwoniłam do skarbówki. Okazuje się, że to jakiś oszust, a otwarcie załącznika może skończyć się dla właściciela komputera prawdziwą katastrofą. Na szczęście tego nie zrobiłam.

Okazuje się, że mail o tej same treści otrzymało wielu właścicieli  firm w całej Małopolsce, a w sieci grasuje oszust, który podszywa się pod  urzędnika – wyjaśnia urząd skarbowy.

List jest podpisany imieniem i nazwiskiem fałszywego inspektora bez numeru telefonu oraz danych urzędu – czytamy w ostrzeżeniu. - Poza tym urzędy skarbowe województwa małopolskiego nie wysyłają maili z prośbą o przygotowanie się do kontroli i listą dokumentów, która znajduje się w załączonym do listu pliku.

W żadnym wypadku nie należy otwierać załączonego pliku – może zawierać niebezpieczne treści – ostrzega skarbówka.

Owe niebezpieczne treści to tak zwane złośliwe oprogramowanie – wyjaśnia programista Adrian Zyzda. To mogą być  być na przykład rejestratory klawiszy czyli keyloggers, które odczytują i zapisują wszystkie naciśnięcia klawiszy użytkownika. W ten sposób w niepowołane ręce mogą trafić adresy, kody i inne poufne dane.  Można się włamać na przykład do konta bankowego.

Jak dodaje informatyk, wirusów, które mogą zainfekować komputer jest mnóstwo. Można zainstalować program, wyświetlający   reklamy, za którymi kryją się inne wirusy. Haker może też przechwycić przeglądarkę i wtedy instalują się wirusy szpiegowskie, które sprawdzają co znajduje się na dysku komputerowa.

Okazuje się, ze fałszywy inspektor skarbówki to pomysł nienowy.  Był już wykorzystany trzy lata temu – pisze portal niebezpiecznik.pl.  Treść maila jest taka sama. Zmienione zostały jedynie daty.

Czy to ta sama grupa? A może ktoś skopiował stary szablon, bo w okresie “rozliczeń podatkowych” szukał czegoś dotyczącego kontroli skarbowej? Ciekawe – czytamy w portalu.  Tak czy inaczej, uspokójcie swoje księgowe i swoich prezesów. Kontroli nie będzie. Co najwyżej kontrola “antywirusowa”. 

[email protected] fot. Jm







Dziękujemy za przesłanie błędu