Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 24 kwietnia. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego
17/12/2020 - 17:00

Fakty, fake newsy i kiełbasa wyborcza. Mówili w Sejmie o budowie „sądeczanki”

Ile mierzy na papierze nowa droga z Nowego Sącza do Brzeska? Tysiąc osiemset kilometrów! Taka jest w sumie długość dwudziestu sześciu hipotetycznych tras rysowanych przez projektantów od kilku lat, bo ciągle coś komuś nie pasuje. Ostatnio Generalna Dyrekcja donosi „tylko” o trzech wariantach. Tylko co dalej? – To pytanie zadali w Sejmie wiceministrowi infrastruktury Rafałowi Weberowi sądeccy parlamentarzyści PiS Barbara Bartuś i Arkadiusz Mularczyk. Co usłyszeli?

Nieco zaprawiona goryczą dla mieszkańców Nowego Sącza była  informacja o budowie drugiego łącznika brzeskiego stanowiącego połączenie drogi krajowej nr 75 z autostradą A4. Usłyszeliśmy, że to pierwszy odcinek „sądeczanki”, który nieco skróci nam dojazd do Krakowa. Tylko dlaczego, kawałka „sądeczanki” nie można zacząć budować od naszej, sądeckiej strony?

Tym pytaniem Sądeczanin. Info zamęczał przy okazji wizyty w Newagu ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka, męczyliśmy też wojewodę Łukasza Kmitę. Czyżby do tego naszego „męczenia” przyłączyła się dwójka parlamentarzystów z Prawa i Sprawiedliwości Barbara Bartuś i Arkadiusz Mularczyk? Na środowym posiedzeniu Sejmu pytali wiceministra resortu  infrastruktury Rafała Webera o  postępy prac i terminy  wyboru ostatecznego wariantu przebudowy drogi krajowej nr. 75.

Czyta też Budują sądeczankę dla Brzeska. Co z naszym kawałkiem? Pytamy ministra Adamczyka

- Panie ministrze, to jedyna droga łącząca powiat nowosądecki z autostradą A4. Nowy Sącz to trzecie co do wielkości miasto województwa małopolskiego,  przez które przebiega szlak  drogowy do granicy ze Słowacją, a natężenie ruchu samochodowego o wysokim tonażu jest bardzo duże, dlatego mieszkańcy całego regionu ciągle dopytują o wybudowanie tak zwanej sądeczanki – mówiła poseł Barbara Bartuś i  ubolewała, że dyskusjom na temat inwestycji towarzyszą fake newsy.

- O to, że tej drogi nie ma, obwiniany jest rząd  Prawa i Sprawiedliwości. Można usłyszeć, że jeżeliby rządziła Platforma Obywatelska, to już jeździlibyśmy  „sądeczanką”, bo już była wpisana na krajową listę inwestycji drogowych, ale przez naszą ekipę są opóźnienia –dodała parlamentarzystka.

- Wiemy, że obecnie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad analizuje trzy warianty jako potencjalny przebieg nowej drogi do Brzeska.  Prosiłbym, żeby pan minister przedstawił jakie są związane z tym analizy – mówił z kolei poseł Arkadiusz Mularczyk.

Co usłyszeli os wiceministra Rafała Webera?

- DK 75 Brzesko-Nowy Sącz jest strategiczną drogą łącząca Sądecczyznę z autostradą A4.  Ta trasa jest  niezmiernie ważna z punktu widzenia rozwoju komunikacyjnego, gospodarczego i turystycznego. Bez wątpienia na budowie tej drogi zyska zarówno lokalna społeczność jak i ci, którzy korzystają z tej trasy  docierając z południowo-wschodniej części Polski. Dlatego „sądeczanka” jest jednym z priorytetów rządu Prawa i Sprawiedliwości” – mówił wiceminister.

Czytaj też Wybudują nam kawałek „Sądeczanki, ale od strony Brzeska. Lepszy rydz niż nic

- I tutaj  - dodał wiceminister - różnimy się w tej sprawie z  rządami Platformy Obywatelskiej i  Polskiego Stronnictwa Ludowego, którzy potraktowali tę inwestycje czysto populistycznie, obiecując jej realizacje przed wyborami w roku 2015, ale nie zapewniając dla niej finasowania.  Na papierze można wszystko napisać, bo papier wszystko przyjmie, natomiast jeżeli nie ma zapewnionego finansowania realizacji danej inwestycji, no to jej wykonać po prostu nie można i tak było za czasów poprzedniej politycznej ekipy. Tamten rząd potraktował „sądeczankę” jak kiełbasę wyborczą.  

czytaj dalej na nastęonej stronie kliknij TUTAJ







Dziękujemy za przesłanie błędu