Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
30/04/2012 - 12:21

Gminy nie potrzebują SARR. Agencja: brak im zaangażowania

Dlaczego Sądecka Agencja Rozwoju Regionalnego nie interesuje się gminami Chełmiec i Podegrodzie? – Brakuje zaangażowania ze strony urzędników – tłumaczy SARR. Wójt Chełmca twierdzi, że taka współpraca nie ma sensu, bo Gmina sama sobie radzi i to mniejszym kosztem niż SARR.
Po tym, jak ujawniono pensję Ludomira Krawińskiego, prezesa Sądeckiej Agencji Rozwoju Regionalnego (zarabia 8 963,406 zł.) pojawiło się pytanie czy korzysci wynikające z działań SARR są warte tego wydatku.

Swoich wątpliwości nie kryje m.in. sądecki radny Grzegorz Fecko.
- Nie mam z zasady złego zdania o działalności SARR, ale niektóre kwestie mnie zastanawiają. M.in: to, czy Agencja bierze pod uwagę potencjał terenów w sąsiednich gminach, takich jak Chełmiec i Podegrodzie. Powstała tam niedawno obowodnica, więc przyległe tereny mogą być teraz atrakcyjniejsze dla inwestorów – mówi Fecko.

SARR tłumaczy, że podejmuje wiele działań korzystnych dla rozwoju przedsiębiorczości w mieście i w regionie, a cała wina leży po stronie obu wspomnianych gmin.
- SARR dwukrotnie proponowało gminom Chełmiec i Podegrodzie objęcie akcji spółki. Jednak ich władze nie podjęły decyzji o zakupie. Brak tych gmin w grupie akcjonariuszy powoduje trudności w nawiązaniu współpracy. Ani Chełmiec, ani Podegrodzie nie występowały do tej pory do Spółki o pomoc w realizacji swoich przedsiewzięć - wyjaśnia Tomasz Cholewa, dyrektor zarządzający SARR.

Cholewa przypomina, że w 2005 roku SARR podjęło próbę zintegrowania działań gospodarczych w regionie. Stworzono stronę internetową, gdzie gminy, które przystapiły wtedy do projektu ( w tym Podegrodzie i Chełmiec) miały zamieszczać informacje o dostępnych na ich terenach nieruchomościach inwestycyjnych. Niewiele jednak z tego wynikło.

- W początkowiej fazie projektu gminy przesyłały drobne oferty wolnych terenów, jednak po wygaśnięciu umów w 2009 r. nie były już zainteresowane współpracą. W związku z tym zaniechano dalszej realizacji tego projektu, który obecnie miałby szanse rozwoju przy większej współpracy gmin. To wymagałoby większego zaangażowania ze strony pracowników urzędów – twierdzi dyrektor. 

W Chełmcu nie widzą sensu współpracy z SARR.
- Z naszego punktu widzenia jest to zbędne.Po co nam akcje spółki, której działalnością nei jesteśmy zainteresowani. Nie widzą powodu, by przystepowac do współpracy – komentuje wójt Bernard Stawiarski.
Stawiarski tłumaczy, że gmina sama realizuje zadania, do których powołano SARR.
- Robimy to oni we własnym zakresie i to w ramach naszych normalnych wydatków. Po prostu, jeżeli zgłasza się do mnie przedsiębiorca to ja sam mu wskazuję ziemię pod inwestycję. Ogłoszenia też zamieszczamy, na stronie internetowej gminy. Takich terenów mamy zresztą u nas całkiem sporo, więc i zapytań nie brakuje – uważa wójt.

Podobną odpowiedź usłyszeliśmy w Podegrodziu.
- Muszę przyznać, że niewiele wiem na temat działalności SARR. Nie wiedziałam nawet, że kiedyś mieliśmy z nimi jakąś umowę. To najprawdopodobniej była decyzja mojego poprzednika. My także skutecznie sami prowadzimy działania wspierające przedsiębiorczość. Pozyskanie akcji Agencji jest w tej sytuacji niepotrzebne – mówi Małgorzata Gromala, wójt Podegorodzia.



Współpraca z okolicznymi gminami zapisana jest w statucie SARR, ale jak się okazuje, wobec braku woli zainteresowanych może być jedynie zapisem martwym.


BOS
Fot: strona SARR- Marcin Wąsowski.
 






Dziękujemy za przesłanie błędu