I znowu zaczęły się schody. Co z tą wielką kolejową inwestycją w Nowym Sączu
Jeszcze w lutym dyrektor projektu Podłęże -Piekiełko Łukasz Bochniarz wyjaśniał, że Polskie Linie Kolejowe na modernizację odcinka chcą przeznaczyć 755 milionów złotych. Problem w tym że firmy, które zgłosiły się do udziału w przetargu, chcą znacznie więcej.
Czytaj też Sądeckie Fakro przegrało w Brukseli batalię o okna dachowe? Spór trwa 12 lat!
Najtańszą ofertę opiewającą na kwotę ponad 1,3 mld złotych złożyła firma Budimex. Jeszcze więcej, bo 1,4 mld złotych żąda konsorcjum trzech spółek, ZUE, Mota-Engil i Track Tec Construction. Ofertę opiewająca na 1,56 mld zł złożyło konsorcjum firm Torpol i Intop. Jest jeszcze opiewająca na blisko 1,9 mld złotych oferta firmy Strabag. Najwięcej zażyczyła sobie spółka Porr, bo aż ponad 2 miliardy złotych.
Tak było dwa miesiące temu. Dorota Szalacha z biura prasowego Polskich Linii Kolejowych wyjaśniała wówczas, że w postępowaniu przetargowym jest jeszcze przewidziana aukcja, czyli firmy mogą jeszcze zaoferować niższe ceny.
Co z tą proceduralną machiną. Stoi w miejscu czy posuwa się do przodu?
- Jest już po aukcji – mówi w rozmowie z „Sądeczaninem” Dorota Szalacha. – Teraz prowadzona jest analiza ofert i dokumentów. Jeżeli zostanie wybrana najkorzystniejsza oferta, jej wybót będzie się musiał uprawomocnić. Konieczna jest także kontrola procedury przetargowej przez prezesa urzędu zamówień publicznych.
Zawarcie umów z wykonawcami i rozpoczęcie robót planowane jest na przełomie tego i przyszłego roku – dodaje Szalacha.
Co składa się na tak wysoki koszt inwestycji? - Linia Nowy Sącz-Chabówka na większości terenu będzie budowana nowym śladem – wyjaśnia Łukasz Bochniarz, dyrektor projektu Podłęże-Piekiełko. - Ta inwestycja jest realizowana w niełatwym terenie, który jest nie tylko górzysty, ale też silnie zurbanizowanym. Żeby uzyskać nowoczesne parametry czyli żeby pociąg mógł jechać z prędkością 160 kilometrów na godzinę, trzeba nie tylko położyć nowe tory, ale także przejazdy kolejowo-drogowe i obiekty inżynieryjne.
Wielkie zmiany szykują się w samym Nowym Sączu, gdzie powstanie nowy most kolejowy na Dunajcu, który zastąpi wysłużoną przeprawę zbudowaną w 1947 roku.
W Rabce wybudowany zostanie wiadukt, który zastąpi przejazd kolejowo-drogowy i znacznie usprawni system komunikacji w obrębie ruchliwego skrzyżowania Zakopiańska – Podhalańska.
Trzeci etap to budowa nowej mierzącej 58 kilometrów linii łączącej Podłęże z Tymbarkiem i Mszaną Dolną. Ta z kolei inwestycja wymaga budowy nowych, zelektryfikowanych linii, osiem estakad o łącznej długości blisko 8 km, jedenaście tuneli, dwadzieścia mostów, siedemnaście wiaduktów kolejowych, czternaście wiaduktów samochodowych i jedenaście przejazdów kolejowo-drogowych.
Czytaj też To robi wrażenie! Gdzie sądecka firma zbudowała takie cudo z wieżą [ZDJĘCIA]
Kiedy zacznie się budowa nowego odcinka trasy? Zakładamy, że to będzie w 2024 roku. Inwestycja potrwa trzy, cztery lata – zapowiedział Ireneusz Merchel, prezes zarządu PKP Polskich Linii Kolejowych.
Koszt całości przedsięwzięcia to 7 mld złotych. Pierwszy pociąg pojedzie nową trasą w 2026 roku. Zakończenie inwestycji oznacza, że podróż na trasie Kraków – Zakopane, zajmie mniej niż dwie godziny. Z Nowego Sącza do Krakowa, dojedziemy w niecałą godzinę. (jagienka.michalik@sadeczanin