Jest drogo, będzie jeszcze drożej. Opłaty za przejazd autostradą A4 idą w górę
Autostrada A4 Kraków-Katowice to ledwie 60 kilometrów trasy. Teraz, żeby przejechać cały odcinek, trzeba zapłacić 24 złote, w przypadku aut osobowych, w przypadku większych samochodów, 70 złotych. Od 4 lipca stawka dla osobówek miałaby wzrosnąć do 26 zł, dla aut większych do 80 zł. Na każdej z dwóch bramek, czyli w Balicach i Mysłowicach, opłata wzrośnie odpowiednio o złotówkę i o 5 złotych. Kierowcy korzystający z płatności elektronicznych nadal mają płacić mniej o 3 zł na każdej bramce.
Czytaj też Gdzie przebudują jezdnie, gdzie chodniki. Miliony idą na sądeckie inwestycje
Zarządzająca trasą spółka Stalexport Autostrada Małopolska wniosek o możliwość wprowadzenia wyższych opłat złożyła do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z końcem kwietnia. Zmianę stawek uzasadnia wzrostem kosztów utrzymania autostrady i prowadzenia inwestycji, które stają się coraz droższe z powodu szybujących do góry cen usług, materiałów budowlanych czy nośników energii.
Czy sprawa podwyżki za przejazd A4 między Katowicami a Krakowem jest już przesądzona? Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie ma formalnych możliwości, żeby zmusić spółkę do zmiany decyzji, jednak zaapelowała o wstrzymanie się ze wzrostem opłat do momentu ustabilizowania się sytuacji za wschodnią granicą Polski.
Czytaj też Zmiany w kodeksie pracy. Na jednych padnie blady strach, inni będą zadowoleni
- Zwróciliśmy uwagę na znaczną skalę podwyżki oraz na fakt, że prognozy ruchu, na podstawie których podjęto decyzję o podwyższeniu opłat, nie uwzględniały trwającej od 24 lutego wojny w Ukrainie. Konflikt ten ma znaczący wpływ zarówno na kwestie społeczne, jak i gospodarcze i nie można go pominąć w analizach dotyczących przyszłego ruchu na autostradzie A4 – poinformowała Dyrekcja, która zauważa także, że wyższe koszty przejazdu mogą zachęcić kierowców ciężarówek do omijania autostrady i korzystania z obciążonych już ruchem dróg lokalnych.
Czytaj też Budowa jak ekspres. Wielki szklany gmach wyrósł w Sączu przy obwodnicy [ZDJĘCIA]
- To wiąże się natomiast ze spadkiem poziomu bezpieczeństwa zarówno samych kierowców, jak i innych uczestników ruchu, a także mieszkańców okolicznych miejscowości" - przekonuje w oświadczeniu GDDKiA. ([email protected]) fot. TK