Kamionka Wielka: wójt dementuje plotki - PSZOK to nie wysypisko śmieci!
Wójt zaczyna od tego, że PSZOK powstanie w miejscu, które w planie zagospodarowania przestrzennego uchwalonego przez radnych jest właśnie przeznaczone na takie inwestycje. Kolejna sprawa – budowa PSZOK to obowiązek narzucony na gminę ustawą a nie „widzi mi się” miejscowego samorządu. Lwia część środków na ten cel pochodzi z unijnego dofinansowania.
Zobacz też: Kamionka Wielka: od poniedziałku znów będą nieprzejezdne drogi
- Zapewniam, że przy realizacji inwestycji gmina będzie przestrzegała zapisów przyjętej uchwały, która m.in. w paragrafie 4 narzuca obowiązek utrzymania wysokich standardów środowiska przyrodniczego, w szczególności czystości wód, powietrza atmosferycznego, gleby oraz zakaz przekraczania dopuszczalnych stężeń zanieczyszczeń atmosferycznych - gwarantuje wójt Andrzej Stanek.
- Ponadto z uwagi na położenie terenu inwestycji w Południowomałopolskim Obszarze Chronionego Krajobrazu oraz w granicach obszaru specjalnej ochrony siedlisk Natura 2000 inwestora obowiązują szczegółowe nakazy i zakazy określone w odrębnych przepisach – dodaje włodarz gminy.
Wójt odnosi się też, że pogłosek, że PSZOK to uciążliwy smród w okolicy. – Pragnę mieszkańców uspokoić i podkreślić, że w punkcie selektywnej zbiórki odpadów nie będą gromadzone odpady zmieszane mogące powodować uciążliwość zapachową.
Zobacz też: Kamionka Wielka: drugi przetarg i PSZOK uratowany
Odpady będą gromadzone w kontenerach a nie na otwartej przestrzeni a odbierane przez wyspecjalizowaną, uprawnioną do takich działań firmę. PSZOK ma być też naprawdę estetyczny. – Pragnę w tym miejscu z całą stanowczością zaznaczyć, że budowanego Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów nie należy utożsamiać z sortownią czy składowiskiem odpadów komunalnych – podkreśla wójt.
Wójt, by pokazać miejscowym jak to miejsce będzie wyglądać zlecił już wykonanie wizualizacji. Czy te argumenty utną plotki?
ES [email protected] Fot.: UG Kamionka Wielka