Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
27/06/2022 - 12:55

To koniec tradycyjnej telewizji? Teraz robi się biznes na mediach streamingowych

W ostatnich latach na rynku mediów jesteśmy świadkami powolnej rewolucji. Do tej pory pozycja telewizji była niepodważalna. Ten rodzaj mediów miał swoich stałych odbiorców i nie posiadał żadnej konkurencji w zakresie tego rodzaju usług. Konsumenci zasiadając przed telewizorem mieli zapewnioną rozrywkę z podziałem na wiele kategorii, która nie miała w sobie równych w innych nośnikach jak np. radio, czy internet. Z biegiem lat sytuacja powoli ulegała zmianie, ze względu na poszerzającą się ofertę platform streamingowych takich jak Netflix, HBO GO, Showmax, a obecnie także platforma Viaplay. Czy jesteśmy świadkami powolnego schyłku telewizji? Czy w ogóle możliwe jest odejście od klasycznych dekoderów na rzecz platform streamingowych?

Na pewno spore zamieszanie na rynków mediów w ostatnim czasie uzyskała skandynawska telewizja internetowa Viaplay. Uruchomiona w 2007 roku platforma oferowała od początku swojego istnienia dostęp do filmów, seriali, programów rozrywkowych i transmisji sportowych. W Polsce swoją działalność zainaugurowała 3 sierpnia 2021 roku. Viaplay należy do Nordic Entertainment Group – szwedzkiej korporacji medialnej specjalizującej się w branży rozrywkowej.

Czytaj też Zbijają na tym prawdziwą fortunę. Zyski liczą w miliardach 

W Polsce platforma uzyskała bardzo dużą rozpoznawalność dzięki przede wszystkim posiadaniu praw do transmisji do ciekawej oferty sportowej. Viaplay transmituje miedzy innymi mecze Bundesligi z udziałem Roberta Lewandowskiego, który reprezentuje na co dzień Bayern Monachium. Według statystyk oglądalność spotkań z udziałem Polaka sięga nawet 800 tysięcy widzów. Od 2022 roku Viaplay będzie posiadać prawa na wyłączność do transmitowania meczów najlepszej, piłkarskiej ligi świata angielskiej Premier League. To następny aspekt przemawiający za spodziewaną transmisją widzów między tradycyjną telewizją, a platformą streamingową. Viaplay będzie posiadać w swojej palecie szereg bardzo ważnych dla widzów produktów sportowych, co na pewno przyciągnie wiele z nich.

Na dodatek szwedzkie medium pozyskało najlepszych polskich dziennikarzy i komentatorów sportowych, którzy wcześniej przez lata budowali swoją markę, doświadczenie i rozpoznawalność w kanałach telewizyjnych takich jak Polsat, czy TVP. Do grona ekspertów Viaplay można zaliczyć: : Mateusza Borka, Łukasza Piszczka, Radosława Gilewicza, Artura Wichniarka, czy  Marcina Borzęckiego. Viaplay posiada także prawa do transmisji gal MMA organizacji KSW. W Polsce, co raz to bardziej popularna dyscyplina sportu przyciąga przed ekrany setki tysięcy widzów. Platforma ma jednak wiele problemów. Przede wszystkim z jakością transmisji. Od początku swojej działalności Viaplay borykało się z brakiem lub przerywaniem sygnału, co powodowało ogromne niezadowolenie wśród widzów.

Były przypadki, że podczas transmisji z wydarzeń sportowych, które oglądało kilkaset tysięcy unikalnych użytkowników dochodziło do poważnych zakłóceń, które uniemożliwiały oglądanie kluczowych momentów ze sportowych wydarzeń. Tak było miedzy innymi w meczu Bayernu Monachium z Borussią Dortmund w grudniu ubiegłego roku, kiedy w 66 minucie bramkę dla Bawarczyków strzelił Robert Lewandowski. Niestety przez zakłócenia, widzowie nie byli w stanie obejrzeć bramki. Podobna sytuacja miała miejsce podczas Gali KSW, kiedy Borys Mańkowski mierzył się z Marianem Źiółkowskim. Transmisja uległa przerwaniu na minutę przed końcem walki i powróciła dopiero po ogłoszeniu przez sędziego werdyktu. Właściciele platformy tłumaczą, że przyczyną takiej sytuacji jest przeciążenie platformy.  

Czytaj też Przenieśli swój biznes i nie żałują. Teraz inwestują z rozmachem

Nie jest to jednak żadne usprawiedliwienie z punktu widzenia widzów, którzy płacą za transmisję i jakość. Jeszcze przed formalnym rozpoczęciem transmitowania w Polsce, Prezes NENT (właściciela Viaplay) zapewniał: „Zdecydowaliśmy się wejść w to na 100 proc. Cały kontent musi iść najpierw w streaming. Platforma musi być najwyższej jakości, co wymaga fundamentalnych inwestycji w technologię, a my zainwestowaliśmy w to bardzo duże pieniądze. W efekcie obiecujemy bardzo solidną i stabilną przestrzeń dla odbiorców. Streaming jest lepszy dla odbiorcy, który sam decyduje kiedy, gdzie, i ile chce obejrzeć, a wszystko jest dostępne bez limitów”. Czas pokazał, że w kwestii transmisji i realizacji platforma ma jeszcze pewne braki, które muszą być szybko nadrobione. Co ciekawe, za przewagę platformy nad kanałami telewizyjnymi należy uznać brak reklam. W przerwach między transmisją wydarzeń sportowych są analizy ekspertów i skróty meczów, co w telewizji uznawane jest za niemożliwe. Na dodatek platforma oferuje swoim klientom pierwszy miesiąc bez opłat i łatwy sposób rezygnacji z subskrypcji.  

Czy można zatem uznać, że media streamingowe na przykładzie platformy Viaplay wypchną tradycyjną telewizję na rzecz mediów streamingowych? Ciężko na ten moment znaleźć jednoznaczną odpowiedź na to pytanie. Nie da się nie zauważyć rosnącego znaczenia streamingu, jednak jakość i możliwości transmisji są na ten moment zdecydowanie po stronie tradycyjnej telewizji. Dodatkowo wciąż jest większa dostępność do tradycyjnego, powszechnego dekodera. Można jednak się spodziewać, że w niedalekiej przyszłości może dojść do stałego przewartościowania na rynku mediów, jeśli tylko kanały streamingowe dorównają pod kątem jakości transmisji kanałom telewizyjnym. ISW, Jarosław Baziak







Dziękujemy za przesłanie błędu