Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
18/03/2020 - 12:25

Koronawirus a wesele. Odwołać czy przełożyć? Niespodziewane zwroty akcji

To miał być Wasz dzień. Do ślubu został zaledwie miesiąc lub dwa. Sala, fotograf i orkiestra zarezerwowane na kilka lat do przodu, alkohol kupiony, goście zaproszeni… I nagle wybuchła epidemia koronawirusa. Przyszli nowożeńcy zadają sobie pytanie – odwołać wesele? Przełożyć? A może liczyć na to, że wszystko się uspokoi?

W Polsce przywrócono kontrole na granicach, a od 14 marca br. do odwołania wprowadzono stan zagrożenia epidemicznego. Zawieszono międzynarodowe pasażerskie połączenia lotnicze i krajowe, ograniczono funkcjonowanie galerii handlowych, zamknięto siłownie, baseny, kluby taneczne, kluby fitness, muzea, biblioteki i kina. Wprowadzono również ograniczenia działalności restauracji, kawiarni i barów. Mogą one świadczyć jedynie usługi na wynos i na dowóz.

Ustanowiono także zakaz zgromadzeń powyżej 50 osób o charakterze publicznym, państwowym i religijnym. Zakaz dotyczy nie tylko spotkań w budynkach, ale również na świeżym powietrzu. Decyzja wzbudza u przyszłych nowożeńców wiele wątpliwości. Co z zaręczonymi, którzy chcą pobrać się w marcu, kwietniu lub maju? Dylemat dotyczący organizacji wesela spędza im sen z powiek. Niepewność co do tego, czy przyjęcie się odbędzie, jest teraz największym przedmiotem zmartwień. 

- W marcu nie mamy zaplanowanych żadnych wesel, w kwietniu jedno. Na tę chwilę nie ma przeciwwskazań, żeby się odbyły – informuje pracownik hotelu Beskid w Nowym Sączu. Podobnie sytuacja wygląda w Zajeździe u Krystyny oraz w Domu Weselnym Grześ. Dowiedzieliśmy się, że klienci dzwonią i pytają o możliwość przesunięcia, jednak na chwilę obecną nie ma potrzeby podejmowania radykalnych decyzji. – Mamy nadzieję, że wszystko się uspokoi. Nikt jeszcze nie zrezygnował. A w poście młodzi i tak nie organizują wesel – mówi przedstawiciel Grzesia.

Zobacz także: Nowy Sącz: miasto szykuje czarny scenariusz. Co planuje prezydent Ludomir Handzel?

Na szczęście wprowadzony stan zagrożenia epidemicznego w części pokrywa się z okresem Wielkiego Postu, który ma przygotować wierzących do najważniejszych dla nich świąt, czyli Wielkanocy. Zwykle na południu Polski nie organizuje się w tym okresie przyjęć.

Należy zauważyć, że w przypadku klasycznego wesela mamy do czynienia z dwoma odrębnymi uroczystościami. Pierwsza to ślub, a druga – wesele. Jeżeli obowiązujące obecnie regulacje zostaną utrzymane, ślub kościelny będzie mógł się odbyć, ale z ograniczeniami co do liczby osób (maksymalnie 50).

Wesele również będzie mogło się odbyć, ale pod pewnymi warunkami. Zakaz zgromadzeń dotyczy bowiem tylko zgromadzeń publicznych, które zostały zdefiniowane w art. 3 ustawy prawo o zgromadzeniach. Zaproszeni goście, znajomi i rodzina nie spełniają wymagań wskazanych w powyższym przepisie. Problemem może być natomiast całkowity zakaz prowadzenia działalności gastronomicznej (z wyjątkiem usług na wynos i na dowóz).

Na razie nie ma powodów do niepokoju. Organizacja wesela i tak sama w sobie jest źródłem ogromnego napięcia i stresu. Miejmy nadzieję, że nic nie stanie na drodze Waszej miłości.

[email protected], fot. pixabay.com







Dziękujemy za przesłanie błędu